Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płace na Podlasiu niskie, nie dlatego, że mleko się rozlało

Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej
Z danych GUS wynika, że województwo podlaskie jest jedynym, w którym z kwartału na kwartał spadają wynagrodzenia. W mediach pojawiło sie tłumaczenie, że to dlatego, że mleko tanieje. A to nie o mleko tu chodzi

Jesteśmy mlecznym zagłębiem w Polsce. To powód do dumy dla Podlasia. To u nas działają dwie największe w kraju spółdzielnie mleczarskie. A do tego jest rzesza świetnych hodowców bydła mlecznego (i nie tylko), z których pracy możemy być dumni. Ale to nie przez mleko pensje w naszym regionie nie rosną.

Za małe wsparcie dla przedsiębiorczości, zbyt mała promocja działania lokalnych przedsiębiorców - to jest klucz do rozwiązania zagadki niskich pensji. Jak mają rosnąć pensje w regionie, kiedy to stolica województwa ma największy wskaźnik bezrobocia! Zamiast być motorem rozwoju regionu, staje się dla niego ciężarem.

Ostatnio miałem kilka bardzo ciekawych spotkań z przedsiębiorcami z różnych części naszego województwa. W Suwałkach rozpoczyna się deficyt pracownika. Nie tylko specjalisty, ale też takiego do prostych robót. Firma daje ogłoszenie, że szuka rąk do pracy. Albo nie zgłasza się nikt, albo kandydat na starcie żąda 15-18 zł za godzinę. To dużo za dużo. W Białymstoku stawkę 8-10 zł/godz. uważa się za przyzwoitą, a i chętnych do pracy sporo. Tylko inwestorów brakuje.

Pytam więc kolegów prezesów, czemu nie inwestują w Białymstoku? Większe bezrobocie niż w Suwałkach, to więcej chętnych do pracy. Jest zaplecze w postaci uczelni wyższych, dobra komunikacja drogowa… - Ale klimatu nie ma – mówią chórem.

Prezes firmy, która ma w planach inwestycję na kilkaset miejsc pracy: - Do mnie nawet nikt z samorządowców spoza miejsca, gdzie inwestuję, nie zapukał i nie zapytał, czy może chciałbym u niego coś zbudować.

W Mediolanie na wystawie Expo nasz region promował się przez pryzmat turystyki. Fajnie jeździ się u nas na rowerach, konno, a i kajakiem czy żaglówką też cudownie. Do tego pokazaliśmy regionalne rękodzieło i kulinaria oraz naszą specjalność exportową – łazik marsjański i grupę taneczną Fair Play Crew.

O naszych przedsiębiorcach mniej się mówiło. Nie dziwmy się więc teraz, że pensje nam nie rosną. To jest proste przełożenie. Na zamówienia od zagranicznych kontrahentów, na wyższe pensje, na większe zatrudnienie.

Może zamiast z Białegostoku budować szybką kolej i S8 w stronę Warszawy, zbudujmy ją w kierunku Suwałk? Zawsze to lepiej, żeby pracować na konto rozwoju własnego regionu, a nie Mazowsza (nic nie mam do Warszawy). Dla pewności dołożyłbym jeszcze kawałek szybkiej drogi i kolei w kierunku do Bielska Podlaskiego oraz Siemiatycz. Tam też wiedzą co to znaczy dobry klimat dla biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny