Jego montaż ma się rozpocząć ok. 10 października. Tuż obok obecnego stanie przenośna poczekalnia z kasami i toaletami. Autobusy będą odjeżdżały z czterech peronów.
- Dworzec tymczasowy ma się znajdować między obecnym budynkiem a ulicą Bohaterów Monte Cassino - mniej więcej w tym miejscu, gdzie są teraz rozbierane budynki kebabowe - mówi Cezary Sieradzki, prezes PKS Białystok.
Tak ma być na czas budowy nowego dworca. Jak ocenia prezes białostockiej spółki, inwestycja ma ruszyć pod koniec tego miesiąca.
- Wszystko zależy od tego, kiedy dostaniemy dokumenty z urzędu miasta. Obecnie termin końca inwestycji jest niezagrożony - informuje Sieradzki.
Być może pod koniec października rozpocznie się całkowita rozbiórka starego dworca. W jego miejsce stanie nowy. Zgodnie z projektem na powierzchni 1500 mkw. znajdą się kasy i poczekalnia, a także biura i zaplecze socjalne. Powstaną m.in. nowe perony i wiaty autobusowe, będzie stacja obsługi taboru i parking dla autobusów. A w pobliżu zostanie wybudowana galeria handlowa. Dworzec ma być gotowy w połowie 2017 roku.
W nowym obiekcie zabraknie miejsca dla tych, którzy przy dworcu prowadzili małą gastronomię. Niektórzy pracowali tam od ponad 20 lat.
- Jestem jednym z najdłużej pracujących tutaj. Działam od około 25 lat. I po tylu latach trzeba odejść - mówi Konrad Kapla, właściciel cukierni. - Do emerytury jeszcze mi trochę brakuje, bo nie mam nawet 60 lat. Na razie zostanę bez pracy. Liczyłem na to, że coś mi zaproponują, ale na razie nic...
W tym tygodniu właściciele lokali pracują... nad ich rozbiórką. Muszą się z tym uporać do piątku.
- Czuję się, jakby ktoś wyrywał mi zdrowego zęba. Pracowałem tutaj przez 25 lat, bardzo przywiązałem się do tego miejsca - opowiada Leszek Gorbacz, prowadzący działalność przy PKS. - Przenoszę się na ulicę Świętego Rocha, ale lepiej na pewno nie będzie, bo lepszego miejsca od tego w tym mieście nie ma. Miało swój urok.
Czytaj dalej na następnej stronie
- Z jednej strony szkoda, że to miejsce znika, z drugiej - dobrze, że powstanie coś nowego, bardziej atrakcyjnego. Niestety, za ten dworzec musieliśmy się wstydzić - mówi Łukasz Łupiński, właściciel jednej z budek z kebabem.
- Mimo że remont dworca uderzył we mnie, to bardzo dobrze, że się odbędzie. To była najgorsza wizytówka miasta. Nie oszukujmy się - dobrze, że się tak stało - trzeba iść do przodu - zapewnia Tadeusz Murawski, który od 26 lat zajmował się sprzedażą m.in. zapiekanek.
Pan Tadeusz przygodę z gastronomią rozpoczął od przyczepki campingowej na dworcu PKP. Po roku przeniósł się na PKS.
Prezes białostockiej spółki PKS tłumaczy, że niewiele w sprawie prowadzących małą gastronomię mógł zrobić, bo na nowym dworcu przewidziane są tylko dwa punkty na działalność gospodarczą.
- Pierwszy z prasą, drugi - to minikawiarenka, gdzie będzie serwowana kawa, być może kanapka - wymienia Cezary Sieradzki.
I dodaje, że galeria handlowa będzie należała do inwestora. To do jego przedstawicieli byli kierowani ci handlowcy, którzy myśleli o tym, by po powstaniu nowego dworca nadal prowadzić tam działalność.
- Każdy z naszych najemców, który się do nas zwrócił i był zainteresowany rozmową z inwestorem, został przekierowany do odpowiedniej osoby. Kto chciał porozmawiać o przyszłości handlowej w galerii, to miał taką możliwość. Co z tych rozmów wynikło, na to nie jestem w stanie odpowiedzieć - przyznaje Cezary Sieradzki.
Wkrótce więc podróżnych czeka mnóstwo zmian. Na razie o nic nie muszą się martwić odjeżdżający z Biacomeksu. Na razie pozostanie on na swoim miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
