PKO Ekstraklasa. Lech Poznań - Jagiellonia. Rekord frekwencji na trybunach, stroje retro i wielkie wyzwanie białostoczan

- Myślę, że czeka nas otwarty mecz. Zarówno Jagiellonia jak i Lech mają kreatywnych zawodników, którzy jednym zagraniem potrafią zmienić przebieg meczu - uważa trener Żółto-Czerwonych Piotr Nowak.

Przed wyprawą do stolicy Wielkopolski trudno być optymistą, bo wiosną Jagiellonia wywalczyła w sześciu występach tylko sześć punktów, a ostatni, przegrany u siebie 0:1 mecz z Wisłą Płock, trudno uznać nawet za słaby.

Do poprawy w grze białostoczan jest praktycznie wszystko, ale i kibice Lecha nie mają ostatnio powodów do radości. Typowany na najpoważniejszego kandydata do mistrzowskiego tytułu Kolejorz przegrał 0:1 u siebie z Rakowem Częstochowa i cudem uratował remis 1:1 w Krakowie z Wisłą.

- Ostatnio Lech rywalizował z zespołami walczącymi i miał z nimi problemy - przekonuje trener Nowak. - Przy dobrym zabezpieczeniu bramki można stamtąd przywieźć dobry wynik - dorzuca.

Korzystną okolicznością jest powrót do składu Jagi po pauzie za kartki obrońców Bogdana Tiru i Bojana Nasticia. Zabraknie za to prawdopodobnie kontuzjowanego Ormianina Narka Grigorjana.

Mecz w Poznaniu będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na frekwencyjny rekord sezonu. Oba zespoły zagrają w strojach retro. Oby i dyspozycja Żółto-Czerwonych była retro w porównaniu do meczu z Wisłą Płock.

PROGRAM 26. KOLEJKI
Piątek: Zagłębie Lubin - Warta Poznań (godz. 18), Pogoń Szczecin - Wisła Kraków (20.30).
Sobota: Wisła Płock - Śląsk Wrocław (12.30), Raków Częstochowa - Legia Warszawa (15), Lechia Gdańsk - Górnik Łęczna (17.30), Lech Poznań - Jagiellonia Białystok (20).
Niedziela: Radomiak Radom - Stal Mielec (12.30), Cracovia - Piast Gliwice (15), Górnik Zabrze - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (17.30).