Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Górnik Zabrze 4:1. Koncert gry białostoczan. Żółto-Czerwoni nowym liderem!

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellonia po znakomitym występie nie dała szans Górnikowi i jest nowym liderem PKO Ekstraklasy
Jagiellonia po znakomitym występie nie dała szans Górnikowi i jest nowym liderem PKO Ekstraklasy Urszula Łobaczewska
Takiego meczu Jagiellonia nie rozegrała od dawna. Białostoczanie atakowali z pasją, polotem i rozbili przy Słonecznej Górnik Zabrze 4:1, a to i tak najniższy wymiar kary dla drużyny z Górnego Śląska. Nagrodą za znakomitą postawę i czwarte z rzędu zwycięstwo jest to, że Żółto-Czerwoni zostali nowym liderem PKO Ekstraklasy.

Przystępując do meczu z Górnikiem Żółto-Czerwoni wiedzieli, że Zagłębie Lubin przegrało w Kielcach z Koroną 0:2 i stawką starcia z zabrzanami jest przodownictwo w tabeli PKO Ekstraklasy. Podlasianie nie zmarnowali szansy i zrobili to w świetnym stylu.

W porównaniu do wygranego 1:0 wyjazdowego spotkania z Ruchem Chorzów trener Jagi Adrian Siemieniec zdecydował się na dwie korekty w składzie. Na środku defensywy Miłosz Matysik zastąpił Mateusza Skrzypczaka, a za napastnika Afimico Pululu do podstawowej jedenastki wskoczył Rui Nene.

Jagiellonia - Górnik 4:1. Przełamanie Jesusa Imaza

Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, zaskakując rywali dalekimi podaniami. W 3. minucie zabranie jeszcze się wybronili, przecinając dogranie od Dominika Marczuka do Jarosława Kubickiego, ale drugie podejście białostoczan było już udane. Nene kilkudziesięciometrowym dograniem uruchomił Jose Naranjo, a ten minął bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki.

Goście nie bardzo wiedzieli, jak zatrzymać jagiellońską nawałnicę i mieli coraz większe problemy. Uderzenie Jesusa Imaza z trudem obronił Daniel Bielica, a dobijający z ostrego kąta Marczuk spudłował.

[polecane[]25254239[/polecane]

W 17. minucie było już 2:0. Naranjo idealnie dośrodkował, a Imaz głową posłał futbolówkę do siatki. Radość hiszpańskiego snajpera Jagi, który wreszcie przełamał strzelecką niemoc, była ogromna.

Kapitalny gol Bartłomieja Wdowika

Żółto-Czerwoni nie zadowoli się dwoma golami i nada miażdżyli przeciwników. Uderzenie Matysika na linii bramkowej zablokował Sebastian Musiolik, a strzał Nene obronił Bielica.

I nagle goście zaliczyli trafienie kontaktowe. Największa w tym „zasługa” Matysika, który stracił futbolówkę, za moment nie umiał jej zablokować, a podwójny prezent białostockiego obrońcy wykorzystał Musiolik. Zamiast 4:0, czy nawet 5:0, było tylko 2:1.

Na szczęście drobna wpadka nie zepsuła dobrze funkcjonującego mechanizmu, jaki stanowiła gra Jagiellonii. Tuż przed przerwą Marczuk sfaulował Kami Lukoszek i wyleciał (chyba trochę pochopnie) z boiska. Najważniejsze jednak, że z rzutu wolnego przepięknie przymierzył Bartłomiej Wdowik, zdobywając kapitalną bramkę.

Jagiellonia - Górnik 4:1. Pierwszy gol Dominika Marczuka

W drugiej połowie tempo trochę spadło, ale trudno było utrzymać tak wielkie obroty. Nie oznaczało to jednak, że gospodarze zrezygnowali z kolejnych trafień. Imaz popisał się świetnym lobem, ale był na minimalnym spalonym. Kolejny gol był już prawidłowy. Marczuk zakręcił defensywą gości i tuż przy słupku umieścił futbolówkę w siatce. To pierwszy gol w ekstraklasie pozyskanego ze Stali Rzeszów młodzieżowca Żółto-Czerwonych.

Jagiellonia w pełni kontrolowała boiskowe wydarzenia i wygrała 4:1, zostając nowym liderem PKO Ekstraklasy.

- Jedziemy dalej i nie chcemy się zatrzymywać - deklaruje Dominik Marczuk.

WYNIK

  • Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 4:1 (3:1).
  • Bramki: 1:0 - Jose Naranjo (7), 2:0 - Jesus Imaz (17), 2:1 - Sebastian Musiolik (39), 3:1 - Bartłomiej Wdowik (45), 4:1 - Dominik Marczuk (64)
  • Jagiellonia: Alomerović - Sacek, Matysik, Dieguez, Wdowik (Ż), Marczuk (73. Kupisz), Romanczuk (Ż), (68. Lewicki), Nene (84. Stojinović), Kubicki, Naranjo 68. Pululu), Imaz (84. Rybak).
  • Górnik: Bielica - Sekulić, Janicki, Szcześniak, Lukoszek (Cz), Rasak, Kapralik (71. Janża), Podolski (46. Czyż) Olkowski (46. Siplak), Jokota (Ż), Musiolik (46. Triantafyllopoulos).
  • Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
  • Widzów: 11 487.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny