Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwnicę ma w sąsiedniej klatce, teraz chciałby to zmienić

Fot. Wojciech Oksztol
Jan Dobrowolski do swojej piwnicy musi chodzić do sąsiedniej klatki schodowej. Sześć lat temu zgodził się na takie rozwiązanie.
Jan Dobrowolski do swojej piwnicy musi chodzić do sąsiedniej klatki schodowej. Sześć lat temu zgodził się na takie rozwiązanie. Fot. Wojciech Oksztol
Nie dość, że mieszkam na czwartym piętrze, to do piwnicy muszę chodzić do klatki obok - skarży się Jan Dobrowolski.

- Tak jest, od kiedy kupiłem mieszkanie. Administracja na wiele sposobów próbowała mu pomóc. Ale on nie zgodził się na żadne rozwiązanie.

- Jestem chory na serce, ale to nikogo nie obchodzi - mówi Jan Dobrowolski. - Do piwnicy muszę chodzić z czwartego piętra do sąsiedniej klatki schodowej.

A administracja nie chce mi dać piwnicy w klatce schodowej, w której mieszkam.

Jan Dobrowolski wprowadził się do bloku przy Wierzbowej sześć lat temu. W jego klatce jest 15 mieszkań i 14 piwnic. Poprzedni właściciele mieszkania korzystali z piwnicy w sąsiedniej klatce schodowej. I na takich warunkach przejął mieszkanie Dobrowolski.

- Teraz mam problemy ze zdrowiem i nie mam siły chodzić tak daleko - tłumaczy mężczyzna.

Dlatego zgłosił się do administracji, by ta wyznaczyła mu piwnicę w klatce schodowej, w której mieszka.

- Skoro wszyscy mają piwnicę w naszej klatce, dlaczego ja mam być gorszy? - pyta.

Administracja próbowała mu jakoś pomóc. Na początku zaproponowano mu pomieszczenie po suszarni - odmówił. Zburzenie ściany dzielącej klatki schodowe też nie wchodziło w grę, bo okazało się, że to ściana nośna. W końcu Dobrowolski otrzymał propozycję wynajęcia małego pomieszczenia pod schodami. Musiałby jednak zapłacić za nie 8 złotych miesięcznie.

- Nie będę płacił ani grosza - upiera się Dobrowolski. - Piwnica mi się należy!

- Staramy się iść na rękę naszym lokatorom - ripostuje Barbara Awruk, kierowniczka administracji osiedla Przyjaźń BSM. - Pan Dobrowolski kupił mieszkanie z piwnicą w sąsiedniej klatce schodowej i zdawał sobie sprawę z tego, co robi. Mógł zrezygnować.

Istnieją odpowiednie przepisy dotyczące własności, które regulują tego typu sprawy. Poprzedni właściciele nie zadbali, żeby piwnica przynależąca do mieszkania była w tej samej klatce, dlatego dziś nic nie da się zrobić.

- Chcieliśmy ułatwić korzystanie z piwnicy w różny sposób - mówi Awruk. - Niestety, żadna z naszych propozycji nie spodobała się lokatorowi. A wiem, że dodatkowe lokale są bardzo chętnie dzierżawione przez naszych mieszkańców. Szczególnie za tak niewielkie pieniądze.

Jeżeli Jan Dobrowolski nie zdecyduje się na wynajęcie pomieszczenia za 8 złotych miesięcznie, dalej będzie musiał korzystać z piwnicy w sąsiedniej klatce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny