Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Pawluczuk: Sportowiec walczy do końca

Krzysztof Jankowski
Piotr Pawluczuk (na zdjęciu z prawej) to grający trener Puszczy Hajnówka. W wielu meczach poprzedniego sezonu dyrygował swoimi podopiecznymi z boiska i zdobywał dla hajnowian ważne gole.
Piotr Pawluczuk (na zdjęciu z prawej) to grający trener Puszczy Hajnówka. W wielu meczach poprzedniego sezonu dyrygował swoimi podopiecznymi z boiska i zdobywał dla hajnowian ważne gole. fot. Krzysztof Jankowski
W IV lidze Puszczy będzie ciężko. Zespół został odmłodzony - mówi Piotr Pawluczuk, grający trener piłkarzy Puszczy Hajnówka, którzy w minionym sezonie wywalczyli awans do podlaskiej IV ligi.

Sylwetka

Sylwetka

Piotr Pawluczuk urodził się 1 marca 1976r. w Bielsku Podlaskim. Ma 175 cm, waży 77 kg. Karierę piłkarską rozpoczynał w rodzinnym Bielsku. Trenował w Stomilu Olsztyn i Legii II Warszawa. Rozegrał też 29 meczów i zdobył 8 bramek w barwach Jagiellonii. Od 1992 r. rozegrał kilkaset meczów na boiskach III i IV ligi w barwach: Tura Bielsk Podlaski, KP Wasilków, Jagiellonii, Cresovii Siemiatycze, Sparty Szepietowo, Warmii Grajewo, ŁKS-u Łomża i MKS-u Mielnik. Jest absolwentem AWF-u w Białej Podlaskiej, uczy wuefu w ZS w Augustowie. Jako trener z Turem awansował do IV ligi i bił się o III, z MKS-em Mielnik przeszedł z klasy okręgowej do III ligi, Warmię Grajewo wydźwignął z przedostatniego miejsca w III lidze na pozycję wicelidera, a ostatnio awansował z Puszczą do IV ligi.

Kurier Hajnowski: Osiągnęliście wraz z piłkarzami Puszczy spory sukces - awans do IV ligi. Jednak jeszcze zimą wielu nie wierzyło w powodzenie waszej misji.

Piotr Pawluczuk: Nawet mnie ta liga zaskoczyła. Myślałem, że będzie łatwiejsza. Po rundzie jesiennej byliśmy w środku tabeli z dużą stratą do liderującego Wasilkowa. Nie mogłem jednak pokazać piłkarzom, że mi też jest trudno. To jest sport, trzeba walczyć do końca.

Przed rokiem zdecydowałeś się na pracę w Hajnówce.

Przed podpisaniem umowy z Puszczą działacze przekonywali mnie, że będę miał do dyspozycji utalentowaną młodzież. Obejrzałem mecz Puszczy z Kolejarzem i wyjechałem po pierwszej połowie. Byłem przerażony. Miałem propozycję dalszej pracy w Grajewie, kusił mnie Promień Mońki, ale doskwierały też codzienne 130-kilometrowe wyjazdy. Żona i córka przekonywały mnie, bym pracował bliżej domu. Postawiłem działaczom Puszczy warunek, że podpiszę umowę, jeśli będziemy walczyli o awans. Działacze się na to zgodzili. Wybrałem Hajnówkę.

Wysokie cele wymagają mocnego personalnie zespołu.

Miałem trochę inne plany co do wzmocnień. Chciałem Pawła Łochnickiego z Bielska, ale on jesienią wybrał ofertę z trzecioligowej Olimpiii Zambrów, a wiosną utrzymał Tura w IV lidze. Dowiedziałem się też, że nie będę miał bramkarza. W ostatniej chwili ściągnąłem młodzieżowca Piotra Gawrona z Włókniarza Białystok. Trochę zawiódł mnie Michał Martyniuk, który miał dla nas zdobywać bramki. Zadowolony jestem za to z metamorfozy, jaką przeszedł Marcin Niewiński.

l i Komputronik. Dzięki współpracy z Parkiem Wodnym mieliśmy zapewnioną odnowę biologiczną. Bardzo im wszystkim za to dziękujemy i liczymy na dalszą współpracę. W zamian będziemy promować miasto, powiat i przedsiębiorstwa.
Odważnie postawiłeś na miejscowych nastolatków.

Młodzi to młodzi - często mają talent i wielkie chęci, ale brakuje im cwaniactwa i umiejętności ustawiania się na boisku. Wielu chłopaków od początku musiałem uczyć gry piłką. Z czasem nabierali pewności siebie. Odkryciem był Adam Kozak, który już raz podniósł się po kontuzji, a teraz zmaga się z kolejną. Ten chłopak nauczył się boiskowej mądrości, dużo biegał i dośrodkowywał ze stałych fragmentów. Dobrze zaczynał też uniwersalny Piotr Żabiński. Wiosnę miał z różnych przyczyn słabszą, ale to także chłopak z potencjałem.

Czy kibice doczekają się kolejnych transferów?

W IV lidze Puszczy będzie ciężko. Zespół został odmłodzony. By powalczyć z rywalami potrzebujemy zwłaszcza wzmocnienia defensywy. Być może dołączą do nas także zawodnicy zza wschodniej granicy.

Czego potrzeba Puszczy, by zaistnieć w IV lidze?

Przede wszystkim wsparcia przyjaciół. Nieodzowna jest jeszcze większa pomoc samorządów i miejscowych przedsiębiorców. Czy grają wychowankowie, czy zawodnicy przyjezdni, to wydatki są duże. Stroje, buty, witaminy, odnowa, woda, sprzęt do treningu - to wszystko kosztuje. W minionym sezonie bardzo nam pomogli starosta i burmistrz, a także sponsorzy: Andrewpo

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny