Pieniądze na targowiska są, samorządy nie są zainteresowane. Wkrótce rusza specjalny program

- Takie targowiska będą oznaczać dostęp do produktów żywnościowych po niższej cenie, promocję produktów regionalnych, ożywienie lokalnego handlu - nie ma wątpliwości poseł Robert Tyszkiewicz.

Zachęca podlaskie samorządy do składania wniosków o wsparcie budowy i modernizacji targowisk. Mogą z tego skorzystać miejscowości liczące nie więcej niż 50 tysięcy mieszkańców.

Czasu nie będą miały dużo. Wnioski można składać od września przez około miesiąc. Na dodatek takie dotacje dostanie tylko 300 wnioskodawców z całego kraju. Podlaskie gminy będą więc miały ostrą konkurencję. Poseł Tyszkiewicz w swoim biurze w sierpniu zorganizuje dyżur eksperta.

- Odpowiem na wszystkie pytania związane z tym programem - deklaruje Mirosław Jóźwicki, specjalista od funduszy europejskich.

Gminy już zapalanowały budżety

Podlaskie gminy jednak nie rwą się do korzystania z tej możliwości. Mają zaplanowane budżety i inne priorytety.

- My w tym roku w to nie wchodzimy - od razu zapowiada Krzysztof Chlebowicz, burmistrz Tykocina. - Mamy inne inwestycje. Nasza gmina jest zaawansowana rolniczo. Jednak głównie produkowane jest mleko, które rolnicy dostarczają bezpośrednio do spółdzielni. Niewiele jest natomiast produkcji np. serów.

- Obecnie nie jesteśmy zainteresowani - zaznacza Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa. - Nie tworzymy takiego rynku, bo nie widzę takiej potrzeby społecznej. Poza tym pieniądze są nam potrzebne na coś innego.

Targowiska, przynajmniej na razie, nie zamierza tworzyć także Supraśl .

- Będziemy zainteresowani w chwili, gdy uregulujemy sprawy własnościowe i stworzymy koncepcję naszego miejskiego rynku - zaznacza Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. Dodaje, że dopiero wtedy gmina skorzysta z unijnego wsparcia.