Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioletnia Martynka ma nowotwór. Potrzebna pomoc! (wideo)

jsz, agada
Pomóżmy małej Martynce. Liczy się każda złotówka.
Pomóżmy małej Martynce. Liczy się każda złotówka. siepomaga.pl
Martynka ma zaledwie 5 lat. Do niedawna miała mnóstwo energii, była wesołą dziewczynką. Niestety kilka miesięcy temu został wykryty u niej wyjątkowo złośliwy guz pnia mózgu. Nowotworu nie można zoperować. Pojawiła się jednak nadzieja na leczenie za granicą. Jednak, by je rozpocząć, potrzebna jest spora suma pieniędzy.

Pięciolatka przeszła już cykl leczenia w Centrum Zdrowia Dziecka - bezskutecznie. Guz się powiększa uniemożliwiając dziecku normalne funkcjonowanie - pojawił się paraliż ciała, utrata równowagi. Rodzice szukają pomocy, gdzie się da.

Większość klinik na świecie odmówiła im leczenia. Tylko jedna zakwalifikowała dziewczynkę do terapii. Znajduje się w Meksyku, a nowatorska forma leczenia daje dobre rezultaty. Jedyny problem to fakt, że rodziców nie stać na leczenie, a czasu na zebranie potrzebnej sumy jest coraz mniej.

Zbiórka trwa na portalu siepomaga.pl - Martynka potrzebuje naszej pomocy, żeby żyć. Natychmiast musi wyjechać na leczenie!

Pomóżcie, liczy się każda złotówka. Zostało jeszcze tylko kilka dni. W pomoc zaangażowali się aktorzy Teatru Kwadrat. Paweł Małaszyński wspólnie z Anną Karczmarczyk, Markiem Siudymem, Erykiem Kulmem oraz innymi artystami nagrali filmik, w którym zachęcają do zbiórki pieniędzy.

Zbiórka trwa na portalu siepomaga.pl - Martynka potrzebuje naszej pomocy, żeby żyć. Natychmiast musi wyjechać na leczenie!

- Martynka wie, że musi jechać na leczenie, jest w tym wszystkim bardziej spokojna od nas. O samej chorobie wie tyle, że ma w głowie czarną kulkę, którą trzeba rozpuścić. Czasem zaskoczy nas jakimś pytaniem, po którym zastanawiamy się, czy nie usłyszała czegoś więcej… „Jak ten człowiek się rusza, gdy się go zakopie w trumnie?” – zapytała ostatnio. „Nie rusza się” – odpowiedziałem z trudem zachowując spokój. Oprócz radioterapii w ciągu 40 lat lekarze nie wymyślili nic na DIPG. Ostatnia rzecz na świecie to leczenie w Monterrey. Ostatnia nasza szansa. Nie chcemy żałować, że nie spróbowaliśmy. Możemy jechać już, zaraz, tylko proszę, pomóżcie nam w tym. Sami dźwigamy chorobę z przerażającymi statystykami, jednak tej kwoty na leczeni sami nie uzbieramy - opowiadają rodzice dziewczynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny