Petycje o utrzymanie szkół i o większe pieniądze

Ponad osiem tysięcy głosów poparcia dla dalszego istnienia zespołów szkół zawodowych nr 4 i 6 w Białymstoku oraz XIII LO znalazło się pod petycją o ich utrzymanie. W poniedziałek te głosy trafiły do władz miasta podczas obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.

- Mam nadzieję, że prezydent nie zlekceważy takiej liczby opinii mieszkańców Białegostoku - mówiła Krystyna Wasilewska-Rychter, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ "S" Pracowników Oświaty. - To jest takie małe referendum.

- Uważamy, że podejście do planowanej likwidacji szkół jest zbyt pochopne - dodał Ireneusz Wiśniewski, przedstawiciel OPZZ. - Dojdzie do uwstecznienia szkolnictwa w naszym województwie.
Władze Białegostoku chcą wstrzymać od nowego roku nabór uczniów do ponad 20 placówek, niektóre przenieść do nowych siedzib, inne w najbliższych latach zlikwidować. Zgodnie z tymi planami, zlikwidowane mają być m.in. zespoły szkół zawodowych nr 4 i 6, Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych czy XVI LO. Wśród propozycji jest też np. przeniesienie X LO z ulicy Zwycięstwa na ulicę Antoniuk Fabryczny czy XIII LO do Zespołu Szkół Rolniczych.

W poniedziałek organizacje związkowe zapowiedziały, że wyślą swoje stanowisko do rządu i Sejmu. Poproszą o zwiększenie finansowania, aby utrzymać istniejącą sieć szkół na tzw. ścianie wschodniej kraju.

Nie wszyscy radni, nawet z rządzącej PO, popierają zamiary miasta. - Mam nadzieję, że powstanie okrągły stół, który wskaże co robić, aby nie było aż tak ostrych działań - stwierdził Piotr Jankowski, szef miejskiej komisji edukacji.

- Ciągle mamy nadzieję, że do ostrego konfliktu nie dojdzie - mówiła Wasilewska-Rychter. - Ale nie wykluczamy protestu.

W poniedziałek wieczorem w tej sprawie zebrał się także zarząd powiatu PO.