Już myślą o tym, by chłopiec odwiedził ich też w wakacje.
Przez pięć dni chłopiec gościł u państwa Roszkowskich z Łap. Pochodzi z Nowej Wilejki na Wileńszczyźnie. Na co dzień mieszka w jednym z litewskich domów dziecka.
Przyjechał do cioci i wujka już drugi raz
Rodzinę państwa Roszkowskich chłopiec odwiedził drugi raz. Był już w Łapach na Boże Narodzenie. A poprzednie wakacje spędził u innej polskiej rodziny - w Gdańsku.
Na święta wielkanocne Paweł wraz z innymi dziećmi z Litwy przyjechał autokarem 6 kwietnia. Ich pobyt w Polsce zorganizowała Irena Stankiewicz szefowa stowarzyszenia "Otwarty Dom", które od lat zaprasza dzieci z Litwy do Polski.
Czemu nie?
- Odwiedzając mamę w szpitalu w Białymstoku dowiedziałam się, że można zapraszać dzieci polskie z Litwy na święta. I pomyślałam: czemu by nie spróbować? Skontaktowałam się z panią Stankiewicz. Wystarczyło załatwić tylko formalności - opowiada pani Roszkowska. Najpierw święta spędzały u nich siostry z litewskiego domu dziecka. W tym roku przyjechał Pawełek.
Nasza pociecha
Chłopiec od razu zaprzyjaźnił się z Roszkowskimi. Nazywał ich ciociu i wujku. Bardzo ładnie mówi po polsku. Czuł się bardzo swobodnie. Tuż po przyjeździe przyglądał się jak ciocia przygotowuje święta.
- To bardzo grzeczne, radosne i spokojne dziecko. Nasza pociecha - mówią zadowoleni Roszkowscy. Czas upłynął Pawłowi w Łapach bardzo wesoło. Zwiedził miasto. Z wujostwem chodził na spacery, bawił się. Chłopiec dostał mnóstwo prezentów. Ale wizyta w naszym mieście nie jest ostatnią. Państwo Roszkowscy myślą już o zaproszeniu Pawełka na wakacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?