Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani minister mówi: przez Białystok!

Joanna Klimowicz
Przełom w sprawie Via Baltica. - Droga przez Białystok to rozsądna koncepcja - przyznała wczoraj prof. Ewa Symonides, wiceminister środowiska i główny konserwator przyrody. - Poprawi stan przyrody i życie ludzi. To wariant optymalny!

Te słowa zaskoczyły uczestników pierwszej konferencji "na szczycie": ekologów, drogowców, przestawicieli władz województwa podlaskiego. Bo to prof. Symonides w marcu ubiegłego roku stanowczo stwierdziła, że Via Baltica powinna przebiegać przez Grajewo i Łomżę. Według niej trasa przez Białystok (i dalej przez Suwałki, aż do granicy państwa w Budzisku) - którą będzie przebiegać tranzyt samochodowy ze Skandynawii do Europy Zachodniej - zagrażałaby Biebrzańskiemu Parkowi Narodowemu. Rozpętała się prawdziwa burza, która trwa do dzisiaj.

Rzecznik drogowców

Minister przekonała się do planów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, organizatora wczorajszego spotkania. Ba, stała się głównym orędownikiem białostockiego wariantu międzynarodowej trasy. - Nie możemy udawać, że drogi nie są nam potrzebne - twierdzi. Argumentuje: - Via Baltica pozwoli poprawić stan przyrody w basenie biebrzańskim, zwłaszcza na odcinku Sztabin-Suchowola, pozwoli ominąć Puszczę Knyszyńską i Puszczę Augustowską. Ten wariant zakłada znaczne poszerzenie doliny Biebrzy, odprowadzenie wszelkiego rodzaju nieczystości związanych z ruchem komunikacyjnym daleko poza obszar parku narodowego, wytłumienie hałasu...
- Zmniejszy możliwości wystąpienia kolizji - skwapliwie podpowiada Marek Strzaliński, wojewoda podlaski.
- Zapewni swobodę migracji zwierząt pod estakadą - ciągnie prof. Symonides. - Mieszkańcy Sztabina i Suchowoli będą mogli wreszcie normalnie żyć, bo z tym wariantem drogi związana jest budowa obwodnic.

Co dalej

- Będę optować za tym, aby Via Baltica powstała jak najszybciej i aby wszystkie jej założenia zostały zrealizowane - deklaruje minister Symonides.
Jednak ostateczna decyzja nie należy do niej. Podejmie ją minister infrastruktury, podpisując projekt rozporządzenia o przebiegu dróg ekspresowych w Polsce. Wstępną wersję rozpatrywał już komitet Rady Ministrów, ale nabrał wątpliwości. Powołano więc komisję międzyresortową, która ma rozważyć wszystkie warianty i ustalić ostateczny przebieg trasy S 8.
Via Baltica ma kosztować fortunę. Tadeusz Topczewski, dyrektor białostockiej Dyrekcji Dróg szacuje, że na inwestycję potrzeba miliarda złotych. Projekt ma szansę na finansowanie z budżetu Unii Europejskiej pod warunkiem wypracowania oceny oddziaływania na środowisko. Takie konsultacje zadowoliłyby też ekologów. Zbigniew Kotlarek, zastępca dyrektora GDDKiA, zadeklarował wczoraj, że komisja na pewno rozważy wszystkie warianty. Nie może pozwolić sobie na stratę unijnych funduszy.

Prof. Ewa Symonides:

Koncepcja trasy Via Baltica przez Białystok i Augustów dojrzała w ciągu ostatniego roku. Jest koncepcją rozsądną. Wariant przez Grajewo i Łomżę, za którym ja początkowo optowałam, oznaczałby tyle, że droga Augustów-Białystok pozostałaby w obecnym, bardzo złym stanie. Przy dużym natężeniu ruchu to trasa szkodliwa dla bagien biebrzańskich. Jestem za tym, aby droga powstała jak najszybciej i wszystkie je założenia - czyli ominięcie Puszczy Knyszyńskiej i przeprojektowanie odcinka drogi przez bagna biebrzańskie - zostały zrealizowane. Zarówno Puszcza Knyszyńska, jak i bagna biebrzańskie będą oczkami przyszłej sieci Natura 2000, obszarów najcenniejszych ekologicznie w Europie. Komisja Europejska będzie optowała za przyznaniem dodatkowych pieniędzy na inwestycje ze względu na ochronę tych walorów przyrodniczych.

OPINIE

Małgorzata Znaniecka, kierownik projektu WWF "Biebrzański Park Narodowy":
To było spotkanie informacyjne. Dowiedzieliśmy się wielu nowych rzeczy. Nie jest to spotkanie, po którym dojdzie do przechylenia się szali na którąś stronę. Szczerze mówiąc, drogowcy nie uspokoili nas. Nie zgadzamy się przede wszystkim co do formuły przebiegu procesu decyzyjnego. Nie chcemy zaczynać rozmowy od końca, tylko od analizy wszystkich możliwości. Wtedy zastanowimy się, co jest najmniej szkodliwe dla środowiska. Boimy się o kompleksy leśne, głównie Puszczy Knyszyńskiej oraz Augustowskiej. Zamieszkują je gatunki ssaków chronionych, a droga ekspresowa może spowodować rozcięcie ich terytoriów. Droga będzie też miała zły wpływ na ptaki i siedliska roślin. Natomiast wszyscy jesteśmy zgodni co do potrzeby szybkiej budowy obwodnic, niezależnie czy będzie to droga ekspresowa, czy nie. Czekamy na rozpoczęcie konsultacji.

Tadeusz Topczewski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad:
Nie czuję się zwycięzcą. Pani minister od dawna jest przekonana do naszej koncepcji, tylko wysoko stawia nam poprzeczkę. A my się wywiązujemy. Zastosujemy szereg rozwiązań chroniących przyrodę. Droga ekspresowa nie jest ogólnie dostępna, nie można z niej zjechać ani na nią wjechać w dowolnym miejscu. Chcemy zmodernizować wąski most na terenie Parku Biebrzańskiego i wybudować tam ekologiczne przejście przez park, z estakadą o długości 210 metrów, z dwiema bezkolizyjnymi jezdniami, z separatorami. Na razie zmodernizujemy obecny odcinek drogi na terenie Puszczy Knyszyńskiej, ale docelowo trasa będzie omijać puszczę. Projekt obejścia będzie gotowy do października. Nie stać nas na wybudowanie całego trójkąta, czyli drogi z Zambrowa do Białegostoku oraz do Augustowa, na wybudowanie naraz wszystkich obwodnic. Najbardziej realne są obwodnice wokół Sztabina i Suchowoli. Łomża nic nie straci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny