MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Palić - nie palić?...

Rozmawiał: Sylwester Barski

Rzuć palenie

Rzuć palenie

Tegoroczny Dzień Rzucania Palenia obchodzony jest pod hasłem "Moda i film wolne od tytoniu". Dane krzyczą:
l Na początku XXI wieku wciąż pali około 40 proc. dorosłych mężczyzn i 20 proc. dorosłych kobiet.
l W Polsce pali co trzecia kobieta, najczęściej pomiędzy 30 a 49 rokiem życia.
l Papierosy pali aż 20 proc. kobiet w ciąży.
l Codziennie rozpoczyna palenie około 500 dzieci. Do kontaktu z papierosami przyznaje się 70 proc. 15-letnich dziewcząt.
Jeśli rozumiesz, jak dużym złem jest palenie, jak pustoszącym uzależnieniem, zdobądź się na decyzję, by rzucić palenie. Jeśli potrzebujesz wsparcia w odchodzeniu od nałogu, możesz skorzystać z porad na stronie internetowej www.nicorette.pl lub zadzwonić pod numer specjalnej infolinii (022) 550-40-40, czynnej przez cały rok od poniedziałku do piątku w godz. 9-17. Prócz porad możesz otrzymać bezpłatny zestaw broszur, ułatwiających rozstanie z paleniem.

Kurier na Zdrowie: Najbliższy wtorek (19 listopada) ogłoszony został Światowym Dniem Zwalczania Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc, a środa (20 listopada) będzie Światowym Dniem Rzucania Palenia. Ta zbieżność dat nie jest przypadkowa?
Doc. dr hab. med. Elżbieta Chyczewska: - Oczywiście, to celowa zbieżność. Musimy wszelkimi sposobami, zwłaszcza w mediach, bić na alarm. Przewlekła obturacyjna choroba płuc (w skrócie POChP), to najczęstsza choroba palaczy na całym świecie, niezależnie od klimatu, rasy i... gatunków używanych papierosów. Prowadzi do skrajnej duszności i przedwczesnej śmierci. Corocznie z powodu POChP umiera na świecie około trzech milionów ludzi. W Polsce choruje około trzech milionów, a umiera 15 tysięcy. Region nie ma tu znaczenia. Najistotniejsza jest skala palenia papierosów, niestety, jednakowo wysoka w całym kraju. Musimy uświadamiać ludziom, zwłaszcza młodym, którzy tak chętnie sięgają po papierosy, na co się narażają i skazują, wchodząc w ten nałóg. Także dlatego, że to wielki problem społeczny - postępująca niewydolność oddechowa jest przyczyną absencji chorobowej, częstych pobytów w szpitalu, trwałego inwalidztwa. To pociąga ogromne koszty leczenia, zasiłków.

l Często słyszymy o różnych chorobach płuc - raku, astmie, gruźlicy - rzadziej o chorobie obturacyjnej. A pani mówi, że jest ona najczęstsza u palaczy. Dlaczego? Co to za choroba?
- To żadna nowo wykryta czy tajemnicza "infekcja", a tylko mało jeszcze upowszechniona, wspólna nazwa dwóch chorób - przewlekłego zapalenia oskrzeli i rozedmy płuc. Połączono je jedną nazwą, gdyż obie powstają z tych samych powodów - palenia i zanieczyszczenia powietrza. W obu toczy się ten sam przewlekły proces zapalny, prowadzący do zmian obturacyjnych, czyli zwężeniowych w drzewie oskrzelowym. Obie choroby współistnieją ze sobą. Lecząc jedną leczymy i drugą. Albo odwrotnie - paląc, pogłębiamy obie. O tempie rozwoju choroby obturacyjnej decyduje ilość wypalanych papierosów i okres palenia. Postępująca, pod wpływem dymu tytoniowego (który jak wiadomo zawiera setki destrukcyjnych, toksycznych związków) obturacja drzewa oskrzelowego, czyli jego zwężanie się, coraz bardziej utrudnia przepływ powietrza. Doprowadza to do zaburzeń wentylacji płucnej i wtórnie do objawów niewydolności oddechowej. Choroba od początku ma charakter przewlekły. Prowadzi do coraz większej destrukcji drzewa oskrzelowego i miąższu płucnego, a w efekcie do niewydolności oddechowej. Ten proces jest nieodwracalny, w przeciwieństwie do astmy, gdzie obturacja oskrzeli jest odwracalna. To różne choroby, nie należy ich mylić.

l Jak długo trzeba palić, by popaść w chorobę obturacyjną?
- Proszę nie oczekiwać, że odpowiem "rok-dwa popalisz, nic ci się nie stanie". To fałsz. Każdy dzień, każdy rok palenia niesie rozwój choroby - u jednego wolniej, u drugiego szybciej, zależnie od indywidualnej podatności. Ale jest ona bardzo podstępna - zaczyna się wkrótce po rozpoczęciu palenia i przeważnie przez dwa-trzy lata nie daje żadnych objawów. Palacz czuje się pozornie zupełnie zdrowo. Potem, zwłaszcza z rana, pojawia się kaszel. Pokasływanie jest coraz dłuższe, coraz silniejsze, z odksztuszaniem wydzieliny, ale palacz nie uważa tego za chorobę. Zaostrza się ona zwykle przy jesienno-zimowych infekcjach, na które jest bardziej podatny. Po 10-15 latach palenia zaczyna mieć zadyszkę podczas biegu, wchodzenia po schodach, większego wysiłku. I dopiero wtedy zgłasza się do lekarza, dostaje leki, które niestety, nie mogą już wyleczyć, a tylko łagodzą objawy choroby. Zadyszka coraz bardziej się nasila, aż chory staje się "płucnym inwalidą". Nawet najprostsze czynności jak chodzenie, mycie się, jedzenie, najmniejszy wysiłek powodują ostre ataki duszności. Chory musi korzystać z aparatów tlenowych, wspomagających oddychanie.

l Jakie są szanse leczenia?
- Pierwszy krok, to przestać palić, bo przecież z tego bierze się choroba. Równie ważne jest jak najwcześniejsze jej wykrycie. Jeśli ktoś po stwierdzeniu niepełnej sprawności płuc przestanie palić, choroba przestaje się nasilać, a stosowane leki istotnie poprawiają sprawność oskrzeli i płuc. W początkowej fazie choroba może się nawet wycofać. Na szczęście, łatwo można ją rozpoznać już nawet we wczesnym stadium, wykonując badanie spirometryczne. Jest ono proste i niebolesne. Polega na oddychaniu przez kilka minut do specjalnego aparatu - spirometru - mierzącego sprawność (pojemność) płuc. Pozwala wykryć zaburzenia przepływu powietrza w drogach oddechowych i stopień zaawansowania obturacji.

Doc. dr hab. med. Elżbieta Chyczewska kieruje Kliniką Chorób Płuc i Gruźlicy AMB, jest konsultantem wojewódzkim do spraw chorób płuc, koordynatorem Programu GOLD

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny