Jeżeli mimo powstania szlabanu, prowadząca do Pałacu Branickich aleja będzie w dalej niszczona, skierujemy sprawę do prokuratury - mówi Zofia Cybulko, zastępczyni wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Pod koniec listopada "Poranny“ pisał, że firma, która na zlecenie magistratu stworzyła aleję, musiała ją reperować. Wyłożony tu wiosną kamień polny był bowiem regularnie niszczony przez auta dojeżdżające do zlokalizowanego tuż przed wejściem do pałacu parkingu.
- Nie po to wydano tyle pieniędzy na odnowę pałacowego dziedzińca, by teraz był on rozjeżdżany przez samochody. Szlaban to idealne rozwiązanie - twierdzi Zofia Cybulko.
Konserwator zalecił też, by uczelnia stosowała się do przyjętego w 2006 r. przez radę miasta regulaminu korzystania z otoczenia Pałacu Branickich, W jednym z jego punktów czytamy, że nie mogą tam wjeżdżać żadne pojazdy, prócz tych należących do służb porządkowych i ratunkowych.
- Pamiętajmy jednak, że uczelnia to nie muzeum. Będziemy rozmawiać z konserwatorem zabytków, by na dziedzińcu mogli parkować pracownicy uniwersytetu, czy też oficjalni goście - mówi Konrad Raczkowski, kanclerz Uniwersytetu Medycznego.
Dodaje, ze władzom uczelni zależy na sprowadzeniu ruchu samochodowego do absolutnego minimum.
Budową szlabanu zajmie się zarządu dróg i inwestycji miejskich.
- Powstanie jeszcze przed świętami - mówi Janusz Ostrowski, szef zarządu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
