Osiedle Piaski: Drzewa zbyt mocno przycięte?

Nie mogę na to patrzeć - zadzwonił do nas Stefan Morozewicz, mieszkaniec osiedla Piaski. - Po zimie z naszych drzew zostały tylko kikuty! - denerwował się. - A przecież tak nie powinno być. Są przecież jakieś zasady, zgodnie z którymi przycina się konary drzew! Z takim podejściem, równie dobrze można by wszystkie drzewa wyciąć w pień, bo zanim takie ogolone drzewo wypuści nowe konary, minął lata - jeśli w ogóle uda mu się odżyć! - tłumaczył.

Drzewa produkują tlen. Nie możemy wyciąć wszystkich!

- W całym mieście można zauważyć tendencję do całkowitego usuwania gałęzi - zauważył.

Z pytaniem o wyjaśnienie nam sprawy zadzwoniliśmy więc do administracji osiedla Piaski. Tam dowiedzieliśmy się, że drzewa, podobnie jak na innych osiedlach przycinane są przez osoby specjalnie do tego przeszkolone.

Dlaczego strzyże się tak mocno? Drzewa osiedlowe są dość stare. Przy większym wietrze niektóre z nich mogą nawet runąć na zaparkowane w pobliżu samochody.

Wszyscy tak robią

Ale sprawa ma się podobnie też na innych osiedlach. Zarząd Mienia Komunalnego także wynajmuje specjalna firmę, która dba o stan drzew na terenie, którym administruje.

- W większości przypadków korona nie może być zmniejszona bardziej niż o 30 procent - tłumaczy Małgorzata Wnuk, rzecznik prasowy ZMK. - Choć zdarzają się wyjątki, na przykład, gdy drzewo zagraża bezpieczeństw: suche gałęzie nad chodnikiem, parkingami - żeby nie uszkodziły samochodu, blisko budynków, okien w blokach - dodaje.

Jak się też okazuje w przypadku cięć pielęgnacyjnych nie ma obowiązku występowania o zgodę do Departamentu Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej.

- Cięcia takie jednak powinny być dokonywane przez osoby posiadające wiedzę w zakresie pielęgnacji drzew, w sposób nie wpływający negatywnie na ich stan zdrowia - tłumaczy Karol z biura komunikacji społecznej urzędu miejskiego.