Ola Gołaszewska potrzebuje pieniędzy na operację serca

Ola Gołaszewska z Białegostoku 15 maja skończy sześć miesięcy. To czas, kiedy powinna mieć operację, ratującą jej serduszko.Niestety, koszt operacji, która musi odbyć się na przełomie maja i czerwca, wynosi około 160 tys. zł. Trwa zbiórka pieniędzy i walka z czasem. O pomoc apelowaliśmy już łamach "Porannego".

- W tym momencie brakuje nam aż i tylko 60 tys. zł - mówi Joanna Gołaszewska, mama dziewczynki. - Każdego weekendu próbujemy zorganizować coś, co przybliży nas do żądanej kwoty. Na szczęście jest mnóstwo ludzi dobrego serca, nawet nie spodziewaliśmy się, że obcy ludzie są w stanie tak pomagać. Wszystkim bardzo dziękujemy.

Ola urodziła się z zespołem niedorozwoju lewej komory serca. Pierwszą operację, w 18. dobie życia, dziewczynka przeszła w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Druga powinna odbyć się w szóstym miesiącu życia, czyli na przełomie maja i czerwca. Jeśli zostanie przeprowadzona za późno, dojdzie do poważnych zmian.

- W Polsce lekarze wyznaczyli nam wizytę kontrolną na koniec maja, wtedy ma być ustalona ewentualna data zabiegu - mówi Joanna Gołaszewska. - Tak naprawdę nie wiemy, czy Ola zostanie zakwalifikowana i kiedy taka operacja miałaby się odbyć. A nie chcemy przeoczyć tego najbardziej optymalnego czasu na wykonanie zabiegu. Chcemy, żeby nasza córeczka przeszła następną operację bez komplikacji.

Przeprowadzenia zabiegu w tym najlepszym terminie podjął się w Niemczech znany kardiochirurg dziecięcy, prof. Edward Malec. Koszt to 37,5 tys. euro. - My, nasza rodzina, przyjaciele stajemy na głowie, żeby zdążyć ze zbiórką. I zdążymy na pewno - wierzy mama dziewczynki.

Oli można pomóc, dokonując wpłaty na rachunek Fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Aleksandra Gołaszewska."