OiFP i Teatr Dramatyczny wystawiają Pimpinone w weekend

Barokową operę "Pimpinone, albo Nierówne Małżeństwo" niemieckiego kompozytora Georga Philippa Telemanna do libretta Johanna Philippa Praetoriusa teraz będzie można zobaczyć także w Białymstoku. To efekt współpracy dwóch wojewódzkich instytucji kulturalnych: Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz Teatru Dramatycznego. W piątek i sobotę (10 i 11 maja) w zabytkowej Auli Magna Pałacu Branickich muzycy, soliści i aktorzy po raz pierwszy białostockiej publiczności zaprezentują to XVIII-wieczne widowisko, które święciło swoje triumfy w latach 60. ubiegłego wieku na warszawskiej scenie kameralnej.

- To swoiste wyciągnięcie opery barokowej z lamusa - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektorka teatru Węgierki, która zajęła się reżyserią opery. - Nasza wersja zaczyna się bardzo współcześnie.

To historia sprytnej pokojówki Vespetty (w tę rolę na przemian wcielają się Iwona Leśniowska-Lubowicz i Anna Wolfinger), której udaje się usidlić samotnego i bogatego, ale słynącego ze skąpstwa starca pana Pimpinone (którego zagrają Wojciech Gierlach, Piotr Nowacki lub Patryk Rymanowski). Ona widzi w nim pożądane źródło dochodów, on liczy, że młoda i piękna dziewczyna umili mu jego samotność. Całość ma być okraszona muzyką pełną żwawych rytmów i humoru, którą zagra Zespół Muzyki Dawnej Consort 415 w składzie: Amadeusz Buczyński, Julia Dombek, Radosław Koper, Anna Mikołajczak, Krzysztof Dombek, Rafał Makarski, Anna Krzysztofik-Buczyńska.

- Muzyka jest bardzo dowcipna, świetnie ilustrująca całą akcję, gdzie jest trochę dramatu, dużo elementów prześmiewczych, dużo elementów wyolbrzymionych - zauważa Liliana Stawarz, kierownik muzyczna przedstawienia.
Scenografię i pełne przepychu kostiumy stylizowane na strojach z epoki przygotowuje Małgorzata Słoniowska.

Opera "Pimpinone" ma być wystawiana nie tylko na Podlasiu, ale także w Teatrze Stanisławowskim w Łazienkach, na Zamku w Łańcucie.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport