Odkrywa sekrety ciała i dba o wSPAniałe samopoczucie

- Po dwudziestu latach palenia postanowiłam w końcu skończyć z tym nałogiem. Rzucenie palenia spowodowało, że bardzo dużo przytyłam, a potem miałam problemy ze zrzuceniem nadwagi - wspomina Anita Klepacka, obecnie właścicielka Sekret Ciała Spa&Wellness w Białymstoku. - Trafiłam do koleżanki, która miała u siebie gabinet rolletic. Zaprosiłam na seans swoją przyjaciółkę, która stwierdziła, że to jest tak fantastyczne urządzenie, że ona też chce takie gabinet otworzyć. Namawiała też mnie. A ja po latach pracy w hotelarstwie stwierdziłam, że pora zacząć otworzyć coś dla siebie.

Intensywna praca

Pierwsze Studio Modelowania Sylwetki Sekret Ciała powstało w maju dwa lata temu.

- Zrobiłam kurs masażu - mówi Anita Klepacka. - W tym czułam się naprawdę dobrze. Los tak sprawił, że po siedmiu miesiącach - w grudniu, całkowicie przejęłam firmę. Dostałam dotację z urzędu pracy i mogłam zatrudnić pracownika.

Na początku było dość ciężko.To był czas, bardzo intensywnej pracy.

- Rodzina uważała, że założenie własnego biznesu to był zły pomysł, ponieważ miałam dobrą pracę, ale nie poddałam się - mówi Anita Klepacka. - Pracowałam od rana do nocy, często kosztem relacji z najbliższymi. Klientów było mnóstwo, a lokal powoli stawał się za mały.

Niecodzienna propozycja

Kiedy nadarzyła się okazja zmiany lokalu pani Anita nie wahała się ani chwili.

- Poprzednia właścicielka Spa w Hotelu Cristal zaproponowała mi, abym przejęła po niej biznes, od razu sie zgodziłam - mówi. - Tu są olbrzymie możliwości. Jest kapsuła spa, jest duży gabinet do masażu, rolletic, gabinet kosmetyczny, porady dietetyczne. Poza tym hotel bardzo chętnie współpracuje z nami i pomaga nam sprzedawać nasze usługi. Mamy tu bardzo duże pole do popisu. Co prawda znów całe dnie spędzam w pracy, ale mam nadzieję, że to tylko na czas dopóki wszystko nie ułoży, dopóki nie wdrążymy się w pracę dostosowaną do gości hotelowych i pewnych norm. Moja córka jest bardzo kochana i dzielnie sobie radzi z moją nieobecnością.

Jednak nie tylko ciężka praca pozwoliła Anicie Klepackiej rozkręcić studio modelowania sylwetki.

- Mam szczęście, ponieważ na swoje drodze, przez przypadek spotykam bardzo wiele miłych osób, które mi pomagają i dodają mi siły w trudnych chwilach - mówi. Teraz zależy mi na tym, aby tworzyć bardzo fajna ekipę. To mi się też udaje, mam bardzo fajnych pracowników, a firma stale się rozwija. Nie spodziewałam się, że to wszystko potoczy się tak szybko, ale niczego nie żałuję. Od początku chciałam stworzyć najlepsze miejsce w mieście. Takie gdzie byłoby miło, przyjemnie, kameralnie fachowo.

Firma jak kochanek

Jak przyznaje pani Anita: firma jest jak najzazdrośniejszy kochanek - jak chociażby na moment przestaje się o nim myśleć to od razu daje o sobie znać. Trzeba ciągle, cały czas pracować, coś robić, żeby mieć efekty. Dlatego też przedsiębiorcza mama ciągle się szkoli i podnosi swoje dotychczasowe kwalifikacje.

- To jest droga do sukcesu - ciągle się rozwijać - mówi Anita Klepacka. - Zależy nam, aby nasi klienci otrzymali tu nie tylko pomoc ale i mądrą, zdrową, fachową poradę.