Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oby zwycięstwo z Odrą Opole było powrotem Jagiellonii na dobre tory

Wojciech Konończuk
Zwycięstwo w Opolu i awans do półfinału PP były Jagiellonii bardzo potrzebne
Zwycięstwo w Opolu i awans do półfinału PP były Jagiellonii bardzo potrzebne Kamil Świrydowicz/Jagiellonia.pl
To zwycięstwo było bardzo ciężko wywalczone, ale doda drużynie pewności siebie w kontekście kolejnych spotkań - mówił po wygranej 2:0 z Odrą Opole w ćwierćfinale Pucharu Polski trener Jagi Ireneusz Mamrot.

Po trzech meczach bez zwycięstwa w ekstraklasie, medialnych spekulacjach co do możliwości zwolnienia szkoleniowca, białostoczanom jak tlen potrzebny był sukces, a takim bez wątpienia jest awans do półfinału Pucharu Polski.

Oczywiście, nie wszystko funkcjonowało w naszym zespole tak, jak powinno, szczególnie przed przerwą. Ale otuchy białostockim fanom dodać może też to, że starcie z Odrą zadało kłam tezom o złym przygotowaniu fizycznym Żółto-Czerwonych do rundy. Kiedy w drugiej połowie Jaga podkręciła tempo, zaczęła grać wysokim pressingiem, to gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia.

- W drugiej połowie wicemistrz Polski przejął inicjatywę. Robiliśmy zmiany, próbowaliśmy grę przesunąć na połowę przeciwnika, ale szło nam to ciężko -przyznał na pomeczowej konferencji szkoleniowiec pierwszoligowca Mariusz Rumak.

Ważnej jest też to, że o triumfie przesądził napastnik, bo wiosną ani Patryk Klimala, ani Stefan Scepović nie zdobyli żadnej bramki. W Opolu dwukrotnie trafił młody Polak.

- Pierwszy mecz w Legnicy zagrałem na dobrym poziomie, ale w spotkaniu z Wisłą Płock rozegrałem słabą pierwszą połowę, po czym dostałem „wędkę” w przerwie - mówi Klimala, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii. - Czekałem na kolejną okazję, czułem się dobrze i tak się złożyło, że z Odrą musiał grać młodzieżowiec, a ja tę swoją szansę wykorzystałem. Wierzę, że teraz będę mógł się pokazać w lidze - dodaje.

Trafienia młodego napastnika cieszą trenera Mamrota.

- To dla niego ważne bramki, bo to młody chłopak, a od początku sezonu naczytał się, że nie mamy napastników - uważa białostocki szkoleniowiec. - Ja przez cały czas mówię, że to nieprawda. Wierzę, że mecz z Odrą pomoże Patrykowi w kolejnych spotkaniach, bo on swoim podejściem i ciężką pracą na to zasługuje, aczkolwiek on wie, że będę wymagał od niego jeszcze więcej - przekonuje.

Klimala, a także asystujący mu przy obu golach Guilherme, byli plusami z przodu, a z tyłu cieszy udany powrót między słupki Mariana Kelemena. Słowak przez jakiś czas leczył kontuzję palca i jego forma była niewiadomą. W Opolu rutyniarz spisywał się pewnie i chociaż pracy nie miał zbyt wiele, to gdy musiał, interweniował skutecznie.

Oby wszystkie pozytywy dały Jadze w sobotę zwycięstwo w lidze z Koroną Kielce i powrót na dobre tory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny