Kostka brukowa leżąca przy remontowanych właśnie ulicach i chodnikach. Taki widok wpisuje się już powoli w krajobraz Białegostoku. Szczególnie ostatnio, kiedy w mieście się tyle buduje. Zainteresowaliśmy się co się dzieje z tymi elementami nawierzchni, które aktualnie nie są potrzebne, wtedy gdy np. kostkę brukową ma zastąpić asfalt. Okazuje się, że nic się nie marnuje.
- Materiały z robót rozbiórkowych są przekazywane na skład do zakładu produkcji prefabrykatów Rabet w Sowlanach, z którą miasto ma podpisaną umowę. Te elementy, które nadają się do ponownego wbudowania są wykorzystywane do bieżących remontów, m.in. chodników i zatok autobusowych - mówi Marzena Dubowska, zastępczyni dyrektora Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich.
Poza składowaniem kostki, zakład w Sowlanach zajmuje się też robieniem tzw. destruktu betonowego.
- Powstaje w wyniku kruszenia gruzu. Tak się dzieje, kiedy trafiają do nas np. stare krawężniki. Uzyskana z nich kruszonka jest używana m.in. do ulepszania nawierzchni gruntowych - tłumaczy Tomasz Woźniak z zakładu w Sowlanach.
Dodaje, że niestety nie ma możliwości technicznych do tego, by uzyskiwać podobną kruszonkę z kostek brukowych i granitowych.
- Jakiś czas temu nad rozwiązaniem tego problemu zastanawiali się naukowcy z Politechniki Białostockiej. Nie słyszałem, aby im się udało - twierdzi Woźniak.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?