Na wsparcie działań dotyczących osób niepełnosprawnych co roku pieniądze miastu przekazuje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. O ich podziale decydują radni.
W ubiegłym roku było to 4,3 miliona złotych. Ale już wiadomo, że w tym roku będzie to o 750 tysięcy złotych mniej niż w ubiegłym. To oznacza, że konieczne będą cięcia w wydatkach na ułatwianie życia niepełnosprawnym białostoczanom.
- Nie będzie dofinansowania likwidacji barier architektonicznych w mieszkaniach prywatnych - wylicza Adam Kurluta, szef miejskiego departamentu spraw społecznych. - Zabraknie także na wsparcie sportu, kultury, turystyki i rekreacji osób niepełnosprawnych.
Pieniądze trzeba oszczędzać
Urzędnicy tłumaczą, że zdecydowali się na takie posunięcie, bo muszą oszczędzać, a nie chcieli pozbawiać niepełnosprawnych artykułów niezbędnych do codziennego funkcjonowania.
- Nie obejdą się bez wózków, balkoników czy pampersów - wylicza Adam Kurluta. - Na tym nie da się zaoszczędzić.
Są też i lepsze wiadomości. Znalazły się pieniądze na zwrot kosztów zatrudnienia osób, pomagających niepełnosprawnym w miejscu pracy. A także na szkolenia dla niepełnosprawnych, zatrudnionych w różnych firmach.
Z szacunków wynika, że różnym stopniem niepełnosprawności może być dotknięty co dziesiąty mieszkaniec Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?