MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niech każdy wie, że jesteśmy Polakami

Agata Sawczenko [email protected] tel. 85 748 96 59
Walczy się przecież nie tylko za kraj czy ideę, ale za wolność. Swoją wolność - mówi Sara z trzeciej klasy gimnazjum (stoi pierwsza z lewej). Obok niej nauczycielka Beata Łodyga, Aneta i Gosia. Siedzą: Beata, Ola i Gabriela.
Walczy się przecież nie tylko za kraj czy ideę, ale za wolność. Swoją wolność - mówi Sara z trzeciej klasy gimnazjum (stoi pierwsza z lewej). Obok niej nauczycielka Beata Łodyga, Aneta i Gosia. Siedzą: Beata, Ola i Gabriela. Andrzej Zgiet
Galowe stroje, biało-czerwone kotyliony, "I Kadrowa", "Legiony", i "Przybyli ułani" - młodzi ludzie z Zespołu Szkół Społecznych STO przy ul. Fabrycznej uczcili w piątek Dzień Niepodległości zgodnie z tradycją.

Jesteśmy Polakami. Niech każdy o tym pamięta - mówią uczniowie.

- Musimy pamiętać o tych, którzy walczyli za naszą wolność. My nie wiemy, co to znaczy na przykład życie pod zaborami - i za to jesteśmy wdzięczni - mówi Wojtek z I klasy liceum.

- I chcemy kontynuować to, co zaczęli nasi przodkowie - dodaje Aleksandra z III klasy gimnazjum.
- Dla kraju mogłabym zginąć - zapewnia Jagoda, jej koleżanka z klasy.

- Dla kraju, czyli dla nas, dla przyszłych pokoleń, dla naszych dzieci. Bo Polska to przecież my - dodaje Gabriela. - I od tego, czy będzie niepodległa, zależy to, jak będziemy żyli.

Nasza tradycja

Uczniowie z I klasy liceum, u których gościliśmy na lekcji wiedzy o społeczeństwie, zastanawiali się, jak to jest teraz z niepodległością, a jak było kiedyś. Dlaczego to takie ważne, by kraj był niepodległy i suwerenny.

Z definicją niepodległości nie mieli problemów. To brak zależności od innego państwa.
- Ale również z suwerennością wiąże się brak zależności od państw sąsiednich - zauważa licealista Wojtek.

- Ważna jest również życie w zgodzie z tradycją - nie ma wątpliwości Patrycja.

- Ale czy niepodległość i suwerenność to to samo? - drąży Andrzej Dadura, nauczyciel wiedzy o społeczeństwie. - Czy mówiąc o niepodległości możemy mieć na myśli również suwerenność? Czy możemy używać tych dwóch pojęć jako synonimów?

Bo przecież w zasadzie obie definicje licealistom wyszły bardzo podobne. Ale czy to do końca tak jest?
- Mi się wydaje, że można być niepodległym i nie mieć suwerennego państwa. Z niepodległością chyba niekoniecznie nierozerwalnie jest związana suwerenność - zastanawia się Maciek.

Jego myśl natychmiast podchwytuje Jędrzej: - Taka była przecież Rzeczpospolita przed rozbiorami. Państwo niepodległe, ale niekoniecznie suwerenne.

A Wojtek zaraz przypomina czasy PRL-u: - Niby mieliśmy niepodległość, jednakże to ZSRR podawało, co my mamy robić.

Chłopaki namieszali w głowach: i sobie, i kolegom z klasy. No bo skoro tak, to, co to w końcu jest ta niepodległość?. O co ci Polacy tyle czasu i tyle razy walczyli?

- Niepodległe państwo to osobne państwo. Takie, które ma swoje granice - próbuje po raz kolejny stworzyć definicję Maciek. - I wszystkie inne państwa uznają, że takie państwo jest, że istnieje.

Nauczyciel próbuje im pomóc. Prosi, by przypomnieli sobie jakieś zdjęcia, filmy z okresu PRL-u. Bo sami przecież go nie pamiętają.

- Polska Rzeczpospolita Ludowa miała i godło - zresztą bardzo podobne do obecnego, i flagę, i barwy narodowe - mówi Maciek.

- Rząd, Sejm - to też było - dodaje Jędrzej.

Po chwili dyskusji młodzież dochodzi do wniosku, że PRL wyglądała jak zwykłe niepodległe państwo, bo przecież przecie miała też swoje reprezentacje w sporcie, w kulturze, miała swoje sukcesy.

- Ale nie mogliśmy decydować o swoich sprawach - dodaje Wojtek. - Więc niepodległe i suwerenne niekoniecznie zawsze znaczy to samo - dochodzi do wniosku.

Chcemy o sobie decydować

Teraz czas, by się zastanowić, czy słowo niepodległość dla dzisiejszych młodych ludzi znaczy tak samo dużo, co dla tych sprzed lat, którzy decydowali się walczyć w jej imię i w jej obronie.

- Nasza niezależność, niezależne państwo, to bardzo ważne - nie ma wątpliwości Maciek. - Wtedy my wszyscy decydujemy o tym, jak będzie wyglądało nasze życie. Bo każdy może wyrazić swoją opinię, każdy w jakiś sposób może wpłynąć na decyzje rządu i na to, jak się państwo rozwija i tak dalej.
Dla Wojtka liczy się również to, że możemy się posługiwać własnym językiem, kultywować swoją tradycję.

- A tak bardziej osobiście. Zbliża się święto niepodległości. Czujecie jakieś emocje? - pyta nauczyciel.
- Ja czuję dumę, że nasi przodkowie przelali krew za niepodległość. I my już nie musimy. Możemy z tego korzystać, możemy normalnie żyć - mówi Maciek.

- A święto niepodległości ma dla was jakieś znaczenie? - drąży Andrzej Dadura.

- Ale my przecież nie pamiętamy czasów, w których Polska nie była wolna. Nie mamy takich wspomnień. Nie mamy porównania - mówi Maciek.

Wojtek wie jedno: jak nie ma niepodległości, to po prostu nie ma państwa. A że świat jest tak skonstruowany, że nie ma ziemi niczyjej, nie ma ludzi niczyich.

- Więc inne państwa nam wszystko narzucają: jakim językiem mamy mówić, co mamy robić - tłumaczy Asia. - I będziemy robić wszystko, czego od nas będą wymagać. Bo nie może być takiej sytuacji, że nie należymy do żadnego państwa.

Tak już przecież w Polsce nieraz było. Choćby pod zaborami.

- I mieliśmy zakaz porozumiewania się w języku polskim - pamięta z lekcji historii Jędrzej. - Było narzucanie języka niemieckiego, kultury niemieckiej, rosyjskiej.

Według Agnieszki jeszcze gorsze było narzucanie Polakom obcych poglądów: - Ludzie mieli ograniczoną wolność wypowiedzi. Państwa inne miały różne ideologie, jak np. komunizm. I my musieliśmy brać je za swoje - mówi.

A Wojtek zaraz przypomina, że przecież Polacy występowali przeciw zaborcom, organizowali powstania. - I za to byli surowo karani: poprzez kary śmierci, zsyłkę na Syberię - dodaje.

- Ale byli też tacy, co nie stawiali oporu. Byli bierni. Ale też po prostu nie chcieli mieć konfliktu z innymi państwami - przypomina Jędrzej.

Koledzy zaraz dodają, że byli, niestety, i lojaliści, czyli tacy, którym po prostu dobrze było z brakiem niepodległości. Tacy, którzy byli lojalni wobec władzy: carskiej czy też pruskiej, czy austriackiej. I najgorsze, że uważali, że to postawa właściwa.

- Józef Piłsudski kojarzy się z powstaniem - Maciek próbuje konkretne postaci dopasować do danych postaw.

Ktoś z klasy zauważa, że Romana Dmowskiego można uznać za biernego.

Z tym nie zgadza się Asia. - Przecież chciał walczyć - przekonuje.

- Ale Chłopicki to kojarzy mi się z biernością - nie daje za wygraną Jędrzej. - Bo przecież nie chciał być dyktatorem powstania. No, ale potem był... I jeszcze był ranny - Jędrzej już nie jest pewny.

A Aleksander Wielopolski?

- On był lojalistą - tu Wojtek nie ma wątpliwości. I od razu tłumaczy: - Współpracował z władzą i pilnował tego, żeby nie dopuści do powstania styczniowego. To było aktywne przeciwstawienie się jakiejś walce o niepodległość.

Reszta klasy nadal zastanawia się nad Romanem Dmowskim.

- Bo Dmowski i Piłsudski nie mogli się pogodzić - mówi Maciek.

- Dmowski chciał walczyć z państwami centralnymi: Austrią i Niemcami. A Piłsudski walczył z Rosją. Obaj więc chcieli walczyć. I obaj mają swój wkład w odzyskanie niepodległości - tłumaczy Asia. - Obrali dwie różne drogi, ale i jeden, i drugi organizował Polaków do walki.

- Czy wy znacie profesora Wojciech Roszkowskiego? - pyta nauczyciel. - To historyk, zresztą autor wielu podręczników, również do liceum. Ostatnio czytałem z nim wywiad. Rozmowa jest właśnie o niepodległości. Profesor opowiada o programie telewizyjnym, gdzie polityk mówił o konieczności posiadania armii zdolnej do obrony kraju. Dziennikarka mu przerwała i mówi: a po co? Jeśli ktoś nam będzie zagrażał, to się poddamy. I będzie spokój.

- Nie można tak! Zawsze trzeba się sprzeciwić i walczyć o swoją wolność - jest przekonana Patrycja.
Bartek też nie rozumie takiej postawy: - To bez sensu. Przecież tak wiele osób już zginęło, żeby doszło do odzyskania niepodległości przez Polskę. I gdyby zaszłaby taka sytuacja, że znów bylibyśmy zaatakowani i byśmy się poddali, to poświęcenie tamtych poszłoby na marne.

- Ta pani nic nie rozumie - jest przekonana Asia. - Wszystko się zmieni, gdy obcy kraj wejdzie do Polski. To oni będą chcieli rządzić, narzucać nam swoje poglądy. Przecież wystarczy sięgnąć do historii: Gdy byliśmy pod zaborami - to Rosjanie mówili, że Polska jest zła, jest słaba. Bo to nie jest tak, że zaborcy nic nie robią. Robią - wprowadzają ograniczenia.

- To bardzo naiwna bardzo postawa, która niczego nie przewiduje - Maciek jeszcze komentuje pytanie telewizyjnej dziennikarki. - Bo ludzie nie uczą się niczego z historii. To pytanie przecież zadała dziennikarka, która przecież teoretycznie powinna być inteligentna i mieć wiedzę. Czy ona naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że jeśli jeden kraj najeżdża na drugi kraj, to nie po to, by sobie przyjacielsko porozmawiać, tylko ma raczej wrogie zamiary.

- A może ta dziennikarka chciała po prostu sprowokować tego polityka? - zastanawia się Jędrzej.

Trzeba walczyć!

- A wy? Stanęlibyście na wysokości zadania? Kto z was walczyłby o wolność i niepodległość? - pyta nagle nauczyciel.

Z kilkunastu par rąk tylko cztery bez chwili zastanowienia wystrzelają w powietrze.

- Bo to ciężko wyobrazić sobie taką sytuację - tłumaczy Maciek. To wszystko zależy od tego, o co idzie w tej wojnie. Nikt nie chce bronić jakichś abstrakcji. Jak już, to będziemy bronić swoich bliskich.
- I o wszystkim trzeba myśleć realnie. Podejść do tego z rozsądkiem. - dodaje Jędrzej.

Maciek ma duże wątpliwości, czy dziś społeczeństwo stanęłoby do obrony kraju.

- A kiedyś ludzie szli walczyć nawet gdy wiedzieli, że zginą. Woleli honorową śmierć niż jarzmo - dodaje.
Gimnazjaliści, spotkani już po lekcji u licealistów, są pewni, że za wolność walczyć trzeba.

- Bo Polska to nasza własność. Państwo jest nasze i od nas zależy, czy chcemy być w nim jako szara masa, czy ktoś, kto zadba o naszą przyszłość - mówi Jagoda.

- Bo prawdziwy patriota nigdy nie zaakceptuje rozbioru ojczyzny - tak jak ci wielcy znani i nieznani, którzy wystąpili w okresie zaborów, w czasie drugiej wojny światowej - mówi Wojtek. - My też nie możemy podporządkować się innym. Nie możemy zaakceptować obcej władzy - apeluje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny