MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niech będzie ciszej...

Zbigniew Nikitorowicz
W XX wieku polskim życiem publicznym rządziły trumny Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego. Zaczęło się już przestępowanie z nogi na nogi, kto bliżej stanie papieskiej trumny. Czy czeka nas spór o to, czyj był Ojciec Święty?

Śmierć Jana Pawła wstrząsnęła Polską. W ubiegłą sobotę po godz. 21.37 w świątyniach i przy pomnikach papieża zaczęły się spontanicznie gromadzić tłumy ludzi. W Polsce wezbrała fala religijnego i patriotycznego uniesienia. Przez tych kilka dni staliśmy się lepsi. Nawet kibice zwaśnionych drużyn pogodzili się w ten czas.
Polacy zachowują się godnie. Nie wstydzą się swoich uczuć, ale też nie obnoszą się ze swoimi łzami i bólem. Nie rozdzierają publicznie szat. Ludzie zdają sobie sprawę, że nadmierny patos, nadęte pozy i teatralność zabrzmią sztucznie i nieskromnie.


Lepiej nie mówić zbyt dużo. Lepiej nie stawać przy tym wymiarze człowieczeństwa i przy tych rozmiarach dramatu ostatnich chwil Jana Pawła II. Lepiej nie stawać zbyt blisko, bo wszystko wypadnie żałośnie przy tajemniczym misterium męki.


Sprawy ostateczne
Polacy, ale także większość postaci życia publicznego, dobrze zdają egzamin ostatnich dni. Telewizja, radio, większość tytułów prasowych koncentruje się od tygodnia na sprawach ostatecznych. Zniknęły krzykliwe reklamy i pogoń za tanią sensacją. Z łamów gazet przepadły spory polityczne, korupcja i nadużycia. Nagle zamilkła większość polityków. Zawiesiły działalność komisje śledcze. Odwołano partyjne konwencje i konferencje. Polacy, nawet politycy, potrafią godnie zachować się w trudnych dniach.
Jednak uniesienia, nawet najbardziej szlachetne, nie trwają zbyt długo. Autorytet papieża nie jeden raz już był wykorzystywany w polityce. Można to nawet pochwalić, jeśli służyło to poprawie jakości polskiego życia publicznego. W końcu sam Jan Paweł II nawoływał: "Niech zstąpi duch Twój! Niech zstąpi duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!" Jednak bardzo często autorytet papieża był wykorzystywany do realizowania partykularnych interesów i bieżących gier politycznych. Ale dotychczas słuchaliśmy jedynie nieśmiałego preludium do tego, co nastąpi.

Pod papieską trumną
W publicystyce popularna jest teza, że w XX wieku polskim życiem publicznym rządziły trumny Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego. Jednak spory o spuściznę tych dwóch wielkich Polaków wydają się coraz bardziej odległe i coraz mniej zrozumiałe. Właściwie dzisiaj można być prawie pewnym, że to postać i spuścizna Jana Pawła II staną się kamieniem milowym, latarnią morską, na którą będzie się orientowało nie tylko życie religijne, ale także życie polityczne. Właściwie to już zaczęło się przestępowanie z nogi na nogi, kto bliżej stanie papieskiej trumny.


Czeka nas spór, czyj był Ojciec Święty. Czy był tradycjonalistą i konserwatystą, czy też może miał otwartość i wrażliwość człowieka lewicy? Czy był papieżem ekumenicznego dialogu, czy też twardym wyznawcą zasady, że jedyna droga do zbawienia wiedzie przez Kościół rzymsko-katolicki? Czy papież był tylko Polakiem, czy papież jest własnością całego świata.


Czy głosowałby na PO, PiS czy LPR? A może na lewicę? A może na partię, którą będzie tworzył ojciec Tadeusz Rydzyk. Na razie większość graczy życia publicznego milczy. Ale zalążki czekających nas dyskusji i sporów już dzisiaj można dostrzec. Już są tacy, którzy wyrywają się pod papieską trumnę.
Aleksander Kwaśniewski jako prezydent RP miał nie tylko prawo, ale obowiązek, żeby oficjalnie wystąpić i mówić o stracie i bólu Polski. Prezydent miał obowiązek wziąć udział w narodowej mszy świętej w intencji Jana Pawła II i powinien jechać na pogrzeb do Watykanu. To oczywiste. Jednak Aleksander Kwaśniewski powinien zachować też powściągliwość ze względu na swoją przeszłość, zarówno bardziej odległą, jak i tą sprzed kilku lat.

Kwaśniewski głosi papieża
Dlatego wielu ludzi z zażenowaniem przeczytało w poniedziałek wywiad z przezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w "Wyborczej", w którym ten obnaża się i rozpowiada o swoim płaczu na wieść o śmierci papieża. Przechwala się jednocześnie, jak to został przez współpracowników Ojca Świętego zaproszony do papamobile. Kwaśniewski, który nie kryje swojego ateizmu, występuję momentami wręcz w roli apostoła Jana Pawła II. "Przed nami pytanie: na ile będziemy wiernymi uczniami Jana Pawła II, a na ile od tych nauk odejdziemy i Europa będzie nam wypominać, że Ojciec Święty nauczał inaczej - strofuje Kwaśniewski. - (...) Byłoby ogromną porażką, gdyby się okazało, że wiele narodów potrafi czytać i rozumieć papieskie słowo, a Polacy mają z rozumieniem nauk Ojca Świętego najwięcej problemów. To byłby wstyd i straszne odkrycie".
Nie odmawiam prezydentowi RP prawa do wzruszeń i swoistego przeżywania śmierci papieża. Jednak wydaje się, że powinien on zachować większą wstrzemięźliwość.
Aleksander Kwaśniewski w dodatku wyszedł z tupeciarską inicjatywą. Złożył Lechowi Wałęsie przez "GW" propozycję dołączenia do prezydenckiej świty, która jedzie na pogrzeb. Szkoda tylko, że nie wyjaśnił, czy w delegacji znalazłoby się miejsce dla Marka Siwca.
Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" także napisał osobisty komentarz, nie pozbawiany jednak politycznych aluzji i odniesień do środowisk sobie bliskich. Pisze Michnik, że Jan Paweł II był papieżem, który "dobrze rozumiał sens kompromisów w życiu publicznym i przestrzegał przed śmiercionośną logiką odwetu". Trudno kwestionować te słowa. Jednak, jeśli się zna poglądy i postawę ich autora, to nie trudno tu zauważyć ledwie skrywaną pochwałę "michnikowszczyzny". A pod tym pojęciem jest miejsce na obłapianie się i wspólne wódeczki z Jerzym Urbanem, na bruderszaft z gen. Jaruzelskim, na określanie gen. Kiszczaka jako "człowieka honoru".

A Rydzyk pogłębia
Po drugiej stronie też pojawiają się próby do podparcia się autorytetem Jana Pawła II. Z rozmowy z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, którą drukuje wtorkowe wydanie "Naszego Dziennika" można się dowiedzieć, że "Radio Maryja zaczęło się u Ojca Świętego". W dodatku w połowie lat 80.(!), a więc na wiele lat przed jego powstaniem. "Myślałem o centrum do ewangelizacji - opowiada Rydzyk. - Poprosiłem Ojca Świętego o błogosławieństwo. Jan Paweł II patrzył na mnie dłuższy czas i pobłogosławił. I tak się zaczęło Radio Maryja: w prywatnej bibliotece Ojca Świętego, po mszy świętej w prywatnej kaplicy papieskiej".
Ojciec Tadeusz Rydzyk zapowiada nie tylko dalsze głoszenie nauk papieskich, ale obiecuje: "jeszcze pogłębimy przekaz nauczania Ojca Świętego".
Kościół katolicki mogą czekać poważne problemy, kiedy ojciec Rydzyk zacznie "pogłębiać" nauczanie Jana Pawła II i przemieni to w "czyny". Nie trudno odkryć, w którym kierunku Rydzyk poprowadzi swoich zwolenników. Będzie to ciasny nacjonalizm, obskurantyzm, jawny antysemityzm, niechęć do Europy. LPR i Roman Giertych to będzie "elegancja Francja" przy tym, co może nam zafundować ojciec dyrektor. To może być antyteza papieskiego przesłania. Wszak w swojej ostatniej książce "Pamięć i Tożsamość" Jan Paweł II napisał: "polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie".


Dotychczas powaga papieskiego autorytetu scalała polski Kościół. Teraz może być z tym problem.


Tym bardziej, że już od czasów stanu wojennego wiadomo, że prymas Józef Glemp to człowiek odmiennego formatu. Nie wypełni pustki po Ojcu Świętym.
Na razie są to nieśmiałe sygnały, co może nas czekać, kiedy zacznie się spór o to, jakie było papieskie przesłanie. A spór będzie. Nad tą trumną nie będzie ciszy.

Groby pobielane
Ciało papieża Jana Pawła II spocznie w podziemiach bazyliki świętego Piotra. Z dala od polskich kłótni. To miejsce pochówku przypomina, że osoba i pontyfikat Jana Pawła II mają wymiar uniwersalny i powszechny. Że ten papież pomimo swojego patriotyzmu wyrasta ponad nasze polskie spory. Że przede wszystkim był przywódcą religijnym, moralnym autorytetem.
Dlatego w te dni być może warto zapamiętać, kto nie jest jak te "groby pobielane". Kto nie rozpowiada wszem i wobec o swoim bólu, kto nie pcha się przed kamery. Warto zapamiętać tych polityków, którzy są cisi, którzy nie obnoszą się ze swoją stratą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny