Z jednej strony nasi politycy chcieli usłyszeć, że rząd zmieni wytoczony korytarz dla S-19. Domagali się, by biegła starym traktem, czyli z Białegostoku przez Czarną Białostocką ( w obowiązujących planach ma prowadzić przez Choroszcz , Knyszyn, Korycin, Sokółkę}. Wiceminister żadnej konkretnej deklaracji nie złożył, co więcej sprawiał wrażenie, że nie bardzo wie, dlaczego tak a nie inaczej została wytoczona siatka dróg krajowych w północno-wschodniej Polsce. To dziwne, bo pochodzi z Olsztyna. Ale także nasi parlamentarzyści i samorządowcy zachowywali się jakby dopadła ich zbiorowa amnezja.
Mając pretensje do poprzedniego rządu (w większości uzasadnione) o marginalizację drogową Podlaskiego, ani joty się nie zająknęli o tym, co było źródłem wykreślenia siatki przebiegu dróg. Tak pogmatwanej, że oddalającej szybkie widoki na ich przebudowę. Owe źródło bije nad Rospudą, a dokładnie w zakopaniu przez Jarosława Kaczyńskiego budowy obwodnicy Augustowa w pierwotnym kształcie. Gdyby nie tamto wywieszenie białej flagi przez prezesa PiS, a wtedy premiera, dziś parlamentarzyści i posłowie nie musieliby lobbować znowu za takim a nie innym przebiegiem S-19.
Skutek tamtego zaniechania jest taki, że po 10 latach dobrego czasu na budowę w Polsce dróg, nasz region nadal jest w powijakach. Na dodatek to Ełk ma najlepsze widoki transportowe. Bo oprócz Via Baltiki, może mieć jeszcze ekspresówkę S-16 do Białegostoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?