Sprzedawca w jednym z podbiałostockich autokomisów zapewniał klienta, że samochód posiada ważną polisę OC. Ubezpieczenie miało być ważne jeszcze przez pięć miesięcy. Polisa jednak wygasła dokładnie dzień przed sprzedażą samochodu.
Pan Leszek w kwietniu kupił opla corsę. Otrzymał polisę OC. Umowa była ważna do 24 września. Sprzedawca zapewniał, że nowy właściciel może jeździć z tą polisą, ale musi mieć przy sobie umowę kupna samochodu. Warunkiem jest tylko to, że poprzedni właściciel poinformuje ubezpieczyciela o sprzedaży auta.
Przekręt wyszedł na jaw, gdy nasz Czytelnik udał się do firmy ubezpieczeniowej, w której była wykupiona polisa. Chciał wypowiedzieć umowę. Okazało się jednak, że nie ma czego wypowiadać. Bo polisa jest nieważna. Wygasła dzień przed sprzedażą samochodu.
- Byłem bardzo zdziwiony tym faktem - opowiada pan Leszek. - Poprosili mnie, żebym pokazał umowę. A wtedy okazało się, że umowa, którą mam to nie OC, ale AC. Komisant zrobił mnie w konia, bo postawił znaczek w kratce OC na umowie AC i bezczelnie mi ją wcisnął.
Firma ubezpieczeniowa widziała tylko jedno wyjście z tej sytuacji. Zaproponowała sporządzenie nowej umowy OC od 22 kwietnia i zapłacenie za ten okres. OC jest ubezpieczeniem obowiązkowym i za jego brak grozi kara.
- Całe szczęście, że przez ten okres policja nie zatrzymała mnie do kontroli i nie miałem żadnej stłuczki - mówi pan Leszek. Gdy próbował telefonicznie wyjaśnić sprawę w autokomisie usłyszał jedynie, że autokomis nie ma nic wspólnego z polisami. Zajmuje się jedynie sprzedażą samochodów.
Jeżeli miałeś nieprzyjemne doświadczenia ze sprzedawcami w autokomisie, napisz do nas na [email protected].
Skomentuj sprawę na forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?