Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele chcą zwolnienia dyrektora. Czy wojewoda pomoże?

Martyna Tochwin
Decyzje, które do tej pory zapadły w sprawie Jana Zabłudowskiego sprawiają, że nauczyciele czują, że wszystkim steruje starosta Franciszek Budrowski.
Decyzje, które do tej pory zapadły w sprawie Jana Zabłudowskiego sprawiają, że nauczyciele czują, że wszystkim steruje starosta Franciszek Budrowski.
Nauczyciele Zespołu Szkół Zawodowych w Sokółce po tym, jak zarząd powiatu odrzucił ich argumenty, znów piszą do wojewody. I proszą o pomoc. Chcą zwolnienia swojego dyrektora.

Panie wojewodo, ponownie zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc w rozwiązaniu konfliktu dyrektor - nauczyciele oraz o to, by wpłynął Pan na zarząd powiatu sokólskiego, by ten zwrócił przede wszystkim uwagę na merytoryczną, a nie tylko na formalną stronę całej sprawy - piszą w piśmie do Macieja Żywno nauczyciele z Zespołu Szkół Zawodowych.

Kolejne pismo do wojewody jest ich reakcją na uchwałę, którą podjęli miesiąc temu radni powiatowi.

W całej sprawie chodzi o dyrektora ZSZ Jana Zabłudowskiego. Od końca maja nauczyciele walczą o jego odwołanie z tego stanowiska.

Niech rozpatrzą wnikliwie

Nauczyciele nie zgadzają się z uchwałą radnych. A ci uznali, że pięcioosobowy zarząd powiatu, rozpatrując skargę na dyrektora, dochował wszystkich formalności.

Teraz nauczyciele zwrócili się z odwołaniem do wojewody. Liczą, że znów im pomoże. Dzięki pierwszej interwencji w urzędzie wojewódzkim, sprawą Zabłudowskiego zajmowali się wszyscy radni, a nie tylko zarząd powiatu.

- Rozumiemy, że w kompetencji rady powiatu nie jest uchylanie czy zmiana decyzji w sprawie powoływania lub odwoływania kierowników jednostek organizacyjnych. Pragniemy jednak, by zarząd powiatu sokólskiego ponownie i wnikliwie rozpatrzył nasz wniosek o odwołanie Jana Zabłudowskiego ze stanowiska dyrektora szkoły, wziął pod uwagę naszą opinię na temat pracy dyrektora, którą ponownie oceniliśmy negatywnie podczas posiedzenia rady pedagogicznej dnia 6 lipca 2009 r. oraz szczegółowo zapoznał się z opinią podlaskiego kuratora oświaty, który uznał nasze zarzuty względem dyrektora za zasadne - piszą w piśmie nauczyciele.

Kto tym steruje?

Pedagodzy głośno mówią o swoich obawach. W ich odczuciu, to starosta steruje w całej sprawie radą oraz zarządem.

Skąd takie podejrzenia?

- Dopiero 25 maja zarząd powiatu wystosował pismo, w którym poprosił nauczycieli o wyrażenie opinii na temat pracy dyrektora Zabłudowskiego z terminem do 31 lipca. W kontekście powyższych działań zarządu jesteśmy przekonani, że termin ten jest celowo zaplanowany, gdyż w tym czasie nauczyciele mają urlop i trudno będzie zebrać się w komplecie na posiedzenie rady pedagogicznej. Nasuwa się więc pytanie: dlaczego nie zwrócono się do nas z prośbą o wyrażenie opinii wcześniej, skoro konflikt trwa od 28 kwietnia, a decyzja zarządu zapadła 20 maja? Odczuwamy, że rada i zarząd powiatu jest sterowany przez starostę - mówią nauczyciele.

Dyrektor i radny

Sprawa Jana Zabłudowskiego jest bardzo głośna w Sokółce. Pełni on bowiem nie tylko funkcję dyrektora szkoły, ale jest także przewodniczącym rady miejskiej w Sokółce.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny