Nasza gospodarka zaczyna się ożywiać

Z badań ankietowych przeprowadzonych w lipcu wśród przedsiębiorców wynika, że skrócił się czas oczekiwania na zapłatę, zmniejszyły się koszty obsługi nieterminowych należności, a biznesmeni deklarują poprawę sytuacji finansowej swoich firm. Badania te przeprowadził Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej wspólnie z Konferencją Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, w ramach Portfela należności polskich przedsiębiorstw.

Indeks Należności Przedsiębiorstw, który jest odzwierciedleniem aktualnego stanu oraz prognoz przedsiębiorców dotyczących sześciu obszarów związanych z należnościami, w lipcowym badaniu mocno wzrósł – aż o 3,5 pkt. To najwyższy taki wzrost w historii tego badania prowadzonego od stycznia 2009 roku. Od lipca 2011 roku do października 2012 roku wartość INP malała, po czym ustabilizowała się na niskim poziomie. Jak mówią przedstawiciele KRD BIG, biorąc pod uwagę to, że wahania wartości INP zmieniały się w podobny sposób, jak produktu krajowego brutto, można z tego wyciągnąć ostrożne wnioski, że od dawna oczekiwane ożywienie gospodarcze staje się faktem.
– W lipcowym badaniu nastąpił wyraźny wzrost odsetka firm, które nie mają problemów z odzyskiwaniem należności lub te kłopoty się u nich zmniejszają (z 26,1 do 32 proc.), a jednocześnie znacząco zmalał odsetek tych przedsiębiorców, którzy wskazywali na narastanie tego problemu (z 26,4 do 18 proc.) – prognozuje Adam Łącki, prezes KRD BIG SA.  – Jednocześnie firmy oceniają swoją sytuację finansową najlepiej od stycznia 2012 roku, wartości te są bardzo zbliżone do tych z okresu dobrej koniunktury gospodarczej z roku 2011. Na poprawę swojej sytuacji finansowej wskazało 22,6 proc. przedsiębiorstw, podczas gdy w kwietniu wskaźnik ten wynosił 17,1 proc. Bardzo prawdopodobne, że w najbliższych miesiącach zatory płatnicze nie będą negatywnie wpływać na sytuację przedsiębiorstw i nie będą hamować wzrostu gospodarczego.

Zmniejszył się również udział przeterminowanych faktur w portfelach polskich firm z 27,7 proc. sprzed trzech miesięcy do 24,5 proc. w bieżącej edycji badania. Skróceniu uległ także średni okres oczekiwania na zapłatę – z 4 miesięcy i 21 dni do 4 miesięcy i 9 dni. Zmalały także wydatki na obsługę przeterminowanych należności – do 7,2 proc. wszystkich kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.

Podobny optymizm jak z Portfela należności polskich przedsiębiorstw płynie też z raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Zdaniem analityków IBnGR, w minionym kwartale zahamowany został spadek tempa wzrostu PKB i z kwartału na kwartał PKB będzie rosło. Według tych prognoz w bieżącym roku wzrost gospodarczy osiągnie 1,2 proc., a w kolejnym – 2,6 proc.

Białostoccy przedsiębiorcy oceniając te pozytwywne dane zwracają uwagę na fakt, że dotyczą one całego kraju. W naszym regionie nie ma zbyt wiele dużych firm, którym jest łatwiej wyjść z zatorów płatniczych. Jednak dostrzegają oni, iż sytuacja w naszej gospodarce trochę się poprawia.
– To dobrze, że pojawiają się takie pozytywne informacje  – mówi Lech Pilecki, prezes Podlaskiego Klubu Biznesu. – Przedsiębiorcy coraz bardziej się edukują ekonomicznie. Daje się zauważyć, że coraz więcej naszych firm stawia na eksport.
Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku zwraca uwagę, że  z ocenami, czy idzie ku lepszemu, należy poczekać przynajmniej do końca trzeciego kwartału. Naszą gospodarkę ciągnie eksport i dużo będzie zależało od relacji złotego do euro i dolara.