Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na pracownicę salonu gier. Bandyta dźgnął ją nożem.

(mw)
Bandyta napadł na pracownicę salonu gier
Bandyta napadł na pracownicę salonu gier Fot. sxc.hu
Daniel S. wskoczył na blat, za którym siedziała dziewczyna. Wymachiwał nożem, żądając pieniędzy. Dźgnął Karolinę. Ranna pracownica uruchomiła alarm. 25-latek uciekł.

- Zamaskowany mężczyzna wskoczył na bar i od razu zaatakował mnie nożem. Krzyczał, żebym dawała klucze do kasy. Zaczęłam go odpychać nogami. Gdybym się nie broniła, otrzymałabym silny cios w klatkę piersiową - opowiadała w czwartek w sądzie 20-letnia Karolina.

Jeszcze do ubiegłorocznych wakacji pracowała w jednym z białostockich salonów gier. Przestała, bo się boi. Na nocnej zmianie została zaatakowana nożem przez jednego z klientów. W czwartek znów się z nim spotkała na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Białymstoku. To 25-letni białostoczanin Daniel S.

To wydarzyło się w na początku sierpnia ubiegłego roku. Jak ustaliła prokuratura, oskarżony Daniel S. często grywał na automatach. Był klientem salonu gier mieszczącego się w centrum Białegostoku.

Daniel S. twierdzi, że 8 sierpnia maszyna nie wypłaciła mu całej wygranej. Zdenerwował się. Przeklinał, wymachiwał rękami. Według śledczych, pracownica salonu wystraszyła się go na tyle, że oddała mu pieniądze. Daniel S. wyszedł z lokalu. Ale około godziny 1 wrócił. Znów usiadł przy jednym z jednorękich bandytów. Chwilę pograł i znów wszedł.

Napad na pracownicę

Nie minęła godzina, jak pojawił się ponownie. Tym razem był przebrany w kombinezon, na głowie miał chustę, na rękach rękawice. Jak ustalili śledczy, wskoczył na blat, za którym siedziała pracownica salonu. Wymachiwał nożem, żądając pieniędzy. Dźgnął nim Karolinę. Na szczęście, rany nie były głębokie. Pokrzywdzona odepchnęła Daniela S. i uruchomiła alarm. 25-latek uciekł.

Przed sądem oskarżony o napaść przyznał się do winy. Wyznał, że żałuje tego, co zrobił. Przeprosił też pokrzywdzoną. - Nie zadawałem uderzeń nożem - zapewniał jednak. - Tę dziewczynę mogłem drasnąć niechcący, bo tam było mało miejsca, a ona kopała i machała rękami.

Sąd chce obejrzeć, jak dokładnie przebiegało to zdarzenie, dlatego na kolejnej rozprawie w lutym odtworzy nagranie z monitoringu, który jest zainstalowany w salonie.

Za napaść z nożem Danielowi S. grozi 15 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny