Najwyższy dąb szypułkowy rośnie w Białowieskim Parku Narodowym

Tomasz Niechoda, nauczyciel historii i informatyki w Zespole Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego w Lublinie, znany jest już wielu mieszkańcom Białowieży. Od szeregu lat bowiem każde ferie lub wakacje spędza w Puszczy Białowieskiej, wyszukując i dokonując pomiarów najbardziej okazałych egzemplarzy drzew.

W trakcie tegorocznych poszukiwań pan Tomasz znalazł w dolinie rzeczki Orłówki na terenie Białowieskiego Parku Narodowego najwyższy okaz dębu szypułkowego - nie tylko w samym Parku czy całej Puszczy Białowieskiej, ale także w Europie.

Dotychczas za najwyższy dąb szypułkowy w naszej części świata uważany był okaz rosnący w Europie Zachodniej. Drzewo to mierzy 41,2 m wysokości, zaś obwód jego pnia wynosi 320 cm. Pomiar wysokości został dokonany dalmierzem laserowym. Dąb rosnący w Białowieskim Parku Narodowym mierzy natomiast aż 42,6 m wysokości, a jego pień w obwodzie ma 540 cm.

- Za najwyższy dąb białowieski uważany był dotąd egzemplarz rosnący w oddziale 283. Miał on mieć jakoby 43 m wysokości. Wiele jednak wskazuje na to, że pomiar tego drzewa został przeprowadzony niezbyt precyzyjnie - informuje "Kurier Hajnowski" Tomasz Niechoda.

Pan Tomasz dokładnie zmierzył ten dąb i wyszło, że ma on tylko 38,6 m wysokości. Okazało się także, że również inny dąb, wymieniany przez prof. Janusza B. Falińskiego jako kandydat do najwyższych dębów w Puszczy, ma tylko 41,2 m wysokości (profesor podawał 42 m).

- W tej sytuacji nie ma najmniejszych wątpliwości, że, jak na razie, najwyższym znanym dębem szypułkowym Puszczy Białowieskiej jest odnaleziony przeze mnie okaz - konstatuje pan Tomasz.
Drzewo jest w dobrej kondycji zdrowotnej. Rośnie w towarzystwie kilku innych, niewiele niższych dębów. Charakteryzuje się ładną kolumną pnia i mocno strzelającymi w górę konarami.

Jak nam powiedział Tomasz Niechoda, żałuje, że w okresie wegetacji nie udało mu się zrobić zdjęcia kolumny pnia, który dość szczelnie zasłaniają rosnące po sąsiedzku drzewa.

Planuje wykonać zdjęcie w czasie najbliższej zimy. Jeśli tylko mu się to uda, na pewno zamieścimy je w "Kurierze Hajnowskim".