Najprzystojniejsi 2010: Sylwetki: Aleksander Sosna i Tadeusz Truskolaski. Aktualne wyniki.

A oto najnowsze wyniki plebiscytu Najprzystojniejsi 2010:

Aleksander Sosna 15,09%

Henryk Wnorowski 12,55%

Maciej Żywno 11,82%

Tadeusz Arłukowicz 10,36%

Dariusz Piontkowski 9,45%

Robert Tyszkiewicz 8,18%

Jarosław Kazberuk 6,00%

Robert Grabowski 3,64%

Mariusz Kamiński 2,91%

Marcin Nałęcz-Niesiołowski 2,55%

Grzegorz Sandomierski 2,36%

Michał Wierzbicki 2,36%

Adam Byglewski 2,00%

Adam Poliński 2,00%

Tomasz Frankowski 1,82%

Marcin Moskwa 1,64%

Jarosław Dworzański 1,27%

Tadeusz Truskolaski 0,91%

Jarosław Matwiejuk 0,73%

Damian Raczkowski 0,73%

Tomasz Kujawa 0,55%

Zenon Zabagło 0,55%

Włodzimierz Kusak 0,18%

Wojciech Winogrodzki 0,18%

Jacek Żalek 0,18%

Aleksander Sosna

Bardzo wysoki - w tej konkurencji zmierzyć się z nim może tylko Dariusz Piontkowski. I dobrze zbudowany. Zazwyczaj panie muszą wysoko unosić głowę, gdy chcą z nim porozmawiać. Przeważnie jego oblicze zdobi gustowny was, choć czasem go goli. Zdarzyło się też nam zobaczyć go z bródką. Naszym zdaniem jednak najlepiej mu w tej pierwszej wersji.

W rozmowie dowcipny i z poczuciem humoru. Bardzo szczery, otwarty i bezpośredni.
Poza zajęciami w magistracie także pisarz, wielki miłośnik historii i wielokulturowości, znany kolekcjoner. Niejako ze służbowego obowiązku znany jest z dbałości o czystość w mieście.
Dla pań, które czują pociąg do munduru ważna informacja: w ubiegłym roku został podporucznikiem.

Tadeusz Truskolaski

Zawsze lekko opalony, średniego wzrostu i figury z lekką, szlachetną siwizną na skroniach.
Ale za to ten urok władzy - obecnie najważniejszej osoby w mieście, choć u zmierzchu swojej pierwszej kadencji. Ale za to wciąż z niezłymi perspektywami.

I to chyba narzuca mu sposób kontaktowania się z otoczeniem. Na co dzień dość oficjalny i lekko sztywny, opanowany i niezły dyplomata. W bardziej prywatnych rozmowach ciepły, otwarty, życzliwy i sympatyczny.

W jego szafie królują garnitury, ale nam wiadomo, że lubi też ruch i przy takich okazjach wskakuje w kurtkę na łyżwy czy strój kolarza. W jednym i drugim wygląda nieźle.
Postulujemy natomiast większą swobodę w doborze krawatów.