Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najprostszy sposób na własne mieszkanie? Kup Poranny i wygraj!

Fot. Wojciech Oksztol
Uważam, że jak bardzo chcesz wygrać, to trzeba w to wierzyć. I wypełniać te kupony. Bo weź wygraj, jak nie grasz - radzi Stanisław Michałowski.
Uważam, że jak bardzo chcesz wygrać, to trzeba w to wierzyć. I wypełniać te kupony. Bo weź wygraj, jak nie grasz - radzi Stanisław Michałowski. Fot. Wojciech Oksztol
Jak los daje szansę, to trzeba ją wykorzystać. "Poranny" wiele nie kosztuje, więc trzeba kupować go codziennie i wypełniać kupony. Opłaca się grać, zwłaszcza o taką nagrodę - radzi Stanisław Michałowski, zwycięzca ubiegłorocznej mieszkaniowej loterii "Porannego":

Kurier Poranny: Czy może Pan nam zdradzić sposób na ekstrawygraną?

Stanisław Michałowski, zwycięzca ubiegłorocznej mieszkaniowej loterii "Porannego": Przede wszystkim, żeby wygrać, trzeba grać. Zbierałem kupony i wierzyłem, że wygram, bo to mieszkanie naszej rodzinie było bardzo potrzebne. W sumie wysłałem siedem kompletów po dziesięć kuponów.
I nie wolno się poddawać, choć przychodzą chwile zwątpienia. Przecież w pierwszym i drugim losowaniu nie wygrałem żadnych dodatkowych nagród. Można pomyśleć, szczęścia nie mam.

Ale chyba nadal Pan wierzył, że los Panu dopisze?

- Tak, cały czas. I, jak widać, opłaciło się. Marzenie się spełniło.
Uważam, że jak bardzo chcesz wygrać, to trzeba w to wierzyć. I wypełniać te kupony. Bo weź wygraj, jak nie grasz.

A zdarzyło się Panu wygrywać w naszych konkursach w ubiegłych latach?

- "Poranny" to gazeta, której jesteśmy wierni od zawsze. Nasza rodzina czyta ją od początku, gdy tylko powstała. I zawsze brałem udział w różnych grach i konkursach, które organizowała. Jak sobie przypominam, to raz wygrałem firmowy kubek, ale poza tym nic mi się nie udało zdobyć. Ale zawsze była nadzieja, że się wygra. Nadzieję zawsze trzeba mieć.

A w tegorocznym konkursie bierze Pan udział?

- Tak, oczywiście. Już wysłaliśmy pierwszy i drugi zestaw kuponów. Tylko wiemy, że pierwszy zestaw był w niedobrej, nietypowej kopercie. Była biała, ale miała o parę milimetrów większy wymiar. Nawet jak ją wylosują, to pewnie odpadnie.
Drugi zestaw wysłaliśmy już w kopercie prawidłowej.

Co Pan poradzi tym, którzy walczą o mieszkanie "Porannego"?

- Jak los daje szansę, to trzeba ją wykorzystać. "Poranny" wiele nie kosztuje, więc trzeba kupować go codziennie i wypełniać kupony. Opłaca się grać, zwłaszcza o taką nagrodę.

A jak się nie wygra, znów trzeba mieć nadzieję, że uda się następnym razem.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny