Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepiej być najlepszym

Rozmawiała: Aneta Boruch
Kurier Poranny: Innowacyjność to podstawa budowania przewagi konkurencyjnej przedsiębiorstwa - tak mówią specjaliści od zarządzania. Czy zgadza się Pan z taką tezą? - Tak, oczywiście i od lat staramy się być innowacyjni. Dlaczego? W dzisiejszych czasach ciężko jest być konkurencyjnym, nie będąc jednocześnie innowacyjnym.

Nie wystarczy być liderem pod względem kosztów. Innowacyjność wynika nie tylko z pomysłu, ale przede wszystkim z zaawansowanych technologii.
l Jaką drogę przeszła Pana firma od małej drukarni do innowacyjnego przedsiębiorstwa?
- Zaczynaliśmy praktycznie od zera, zatrudniając kilka osób. Ale powolutku rozwijaliśmy się. W 1992 roku, po śmierci ojca, przejąłem pałeczkę i obiecałem sobie, że zrobię z tej firmy coś więcej niż tylko lokalną firmę i stworzę najlepszą drukarnię w Polsce. Wszystkie zarobione pieniądze były reinwestowane.
W 1995 roku będąc w trakcie poszukiwania różnych rozwiązań technologicznych dużo wyjeżdżałem za granicę, objechałem wiele drukarni, żeby zdobyć informacje i inspiracje do budowania własnego biznesu. W trakcie jednej z wizyt, gdy tylko wszedłem do drukarni pod Londynem od razu jej właściciele pochwalili się, że zdobyli certyfikat ISO 9002. Byłem tym zafascynowany. Nawiązałem kontakt z firmą w Anglii, podpisaliśmy umowę i po dziesięciu miesiącach od pierwszego spotkania i szkolenia otrzymaliśmy certyfikat. Byliśmy pierwsi w Białymstoku i pierwszą drukarnią w Polsce, która dostała ISO 9001.
l Czy warto inwestować w nowe technologie?
- Nie tylko warto, ale wręcz trzeba! Mam taką filozofię: najlepiej być najlepszym.
W 1995 roku podjęliśmy decyzję, że będziemy drukować etykiety wysoko przetworzone dla branży alkoholowej. Wymagało to zakupienia nowych maszyn, aby móc konkurować z drukarniami, wytwarzającymi takie etykiety, które istniały na rynku od 30-40 lat. Nie można być producentem najbardziej zaawansowanych technologicznie produktów, jeśli nie ma się zaawansowanych technologii.
Dwa lata temu firma Heidelberg przedstawiła maszynę offsetową Duopress. Połączyła ona w sobie dwie technologie: offsetową i fleksograficzną. Byłem na prezentacji tego konceptu, zainspirowałem się tym, zacząłem rozważać zupełnie teoretycznie, do czego by mi się to przydało i doszedłem do wniosku, że to jest to! Pod koniec ubiegłego roku podpisaliśmy kontrakt i teraz jesteśmy w fazie finalnego rozruchu. Nasza maszyna jest czwarta na świecie z tym, że nasza jest najnowocześniejsza, najbardziej zaawansowana technicznie i najbardziej skomplikowana, jaką ta firma kiedykolwiek wyprodukowała.
l Ile kosztowało uczynienie z "Cezara" firmy innowacyjnej?
- Trudno zsumować mi wydatki od początku działalności firmy. Na badania i rozwój wydajemy miliony złotych rocznie. W ostatnim roku poszło na ten cel osiem milionów euro.
l Czy przy wdrażaniu nowych technologii Pana firma korzystała z programów unijnych?
- Środki na inwestycje w większości pochodzą z zysków, wypracowanych przez firmę i dostępnych form kredytowania. Startowaliśmy do różnych unijnych funduszy. Raz odrzucono nam wniosek, bo nie wypełniliśmy go odpowiednio, za drugim razem nasz projekt nie był prawdopodobnie interesujący. Raz dostaliśmy dofinansowanie na projekt telekomunikacyjny - kilkanaście tysięcy euro.
Natomiast teraz, ponieważ mamy już więcej doświadczeń w ubieganiu się o unijne środki, składamy aplikacje do różnych funduszy. Chcemy uzyskać dofinansowanie głównie projektów inwestycyjnych, bhp, a w następnym roku będziemy na pewno starać się o dofinansowanie rozbudowy budynków produkcyjnych.
l Od kilku miesięcy jesteśmy w UE, ale do poziomu innowacyjności unijnych firm sporo nam jeszcze brakuje. Czego zatem potrzebują nasze firmy, aby dorównać w tym zakresie unijnej konkurencji?
- Uważam, że polscy przedsiębiorcy w branży poligrafii zrobili przy ograniczonych środkach gigantyczny wysiłek technologiczny. Ale nadal konieczne jest nadrobienie technicznego dystansu, aby zapewnić odpowiednią jakość produkcji.
Niezbędne jest także inwestowanie w rozwiązania informatyczne. Nie mamy także odpowiedniego know-how. Firmy nie są na tyle bogate i świadome, aby korzystać z pomocy zewnętrznych konsultantów, bo to sporo kosztuje.
Najprostszą odpowiedzią na to pytanie byłoby: unijne fundusze, bo każda pomoc się liczy. Ale to nie wystarczy. Przedsiębiorcom potrzebny jest także dobry klimat we współpracy z instytucjami, które finansują inwestycje, bo każdy biznes obarczony jest ryzykiem.
Poza tym firmy, oprócz inwestycji w park maszynowy i sprzęt, powinny inwestować w rozwój organizacji.
l Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny