Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na spotkanie z radnymi PiS przyszła garstka ludzi. Wyborcy zawiedli.

Julita Januszkiewicz
Sławomir Maciejewski, Zdzisław Penza i Roman Czepe podczas spotkania z wyborcami, których zabrakło.
Sławomir Maciejewski, Zdzisław Penza i Roman Czepe podczas spotkania z wyborcami, których zabrakło. Fot. Julita Januszkiewicz
Jest nas jedenastu. Mamy więc w radzie jednomandatową przewagę- mówił Sławomir Maciejewski, radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości w Łapach.

W środę odbyło się spotkanie radnych gminnych i powiatowych tej partii z mieszkańcami Łap.
Jeśli chodzi o frekwencję to radni zdecydowanie przeważali liczebnie nad wyborcami.

- W każdym okręgu wyborczym bowiem mamy już czym się pochwalić - przyznał radny Maciejewski.

Bo jak dalej wyjaśniał rada tej kadencji postawiła na inwestycje drogowe.

- Mamy ponad 160 ulic. Za naszych rządów o kolejności ich remontu decydują konsultacje społeczne- podkreślał Maciejewski.

W ciągu kilku lat wzrosły wydatki inwestycyjne, ale też zwiększył się budżet gminy. Dodajmy, że gminie udało się ściągnąć niemałe dofinansowanie z Unii Europejskiej. W sumie 14 mln złotych.

- Sporo pieniędzy przeznaczamy na oświatę i pomoc społeczną- mówił Maciejewski.

Za kolejny sukces przewodniczący rady miejskiej Zdzisław Penza uznał też sprzedaż mieszkań komunalnych za 5 procent ich wartości.

Przypomniał też, że podczas ważnych dla miasta problemów, kilkakrotnie zwoływano sesje nadzwyczajnie, nawet podczas sezonu urlopowego.

- Mamy wiele ambitnych projektów. Ale kiedy wejdą unijne, trzeba pamiętać, że będziemy musieli zaciągać kredyty lub zrezygnować z niektórych gminnych zadań- podkreślił radny Maciejewski.

Z kolei Roman Czepe pochwalił współpracę z radą, ale przyznał, że nie jest ideałem.
Przypomniał o zawirowaniach wokół likwidacji SP4 (teraz jest placówka niepubliczna)

- Można było na spokojnie przed dwoma laty starać się o subwencję. Mógłbym wymieniać jacy to wysocy urzędnicy prosili o pieniądze dla tej szkoły. A ja im mówiłem pokażcie przepisy, a dam. A teraz współpraca pomiędzy gminą a tą szkołą jest wręcz idealna- chwalił Czepe.

Burmistrz wysoko też oceniał jakość urzędu.

- W województwie jesteśmy jednym z najlepszych urzędów. Nawet w weekendy pracujemy w domach. Odpowiadamy na korespondencję ludzi. Piszemy projekty unijne - mówił. - Wreszcie polityka zatrudnienia jest przejrzysta. Mógłbym napisać pamiętnik jak przez ostatnie dziesięć lat zatrudniano urzędników.

Ponadto Roman Czepe przyznał, że już od wieku przedszkolnego trzeba rozwijać przedsiębiorczość.

- Tylko dwie osoby, które utraciły pracę po likwidacji cukrowni skorzystały z doradztwa Powiatowego Urzędu Pracy i założyły działalność gospodarczą. To pachnie popeegierowskim ugorem. A przecież było tam tylu dobrych fachowców - komentował burmistrz.

Czepe przyznał też, że w Łapach brakuje społecznego zaangażowania. W dalszym ciągu miasto jest na szarym końcu pod względem organizacji pozarządowych.

- Dobrze, że wśród młodzieży działa prężnie wolontariat. Zamierzam spotkać się łapskimi wolontariuszami- zapewnił Czepe.

Nadal aktualne są plany przejęcia przez gminę łapskiej filii PUP. Władze Łap szukają też sposobów na zwiększenie wpływu na to co się dzieje w szpitalu.

- Niedobrze, że jest zarządzany z odległości Białegostoku. Dajemy dość duże pieniądze, więc chcemy mieć udziały - mówił Czepe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny