Na koniec tego wieku będziemy mieć klimat jak w Budapeszcie. Konferencja poświęcona Europejskiemu Zielonemu Ładowi w Podlaskiem

- Zmiany klimatu coraz częściej dotykają województwo podlaskie. Dlatego chętnie podjęliśmy się organizacji spotkania, podczas którego można dowiedzieć się o tym, jakie działania należy podjąć, aby łagodzić negatywne skutki zmian klimatycznych – mówił marszałek Artur Kosicki. To on rozpoczął konferencję w operze przy ul. Odeskiej. - Zależy nam też, abyście państwo usłyszeli o tym, jak wykorzystać unijne pieniądze z perspektywy 2021-2027 do realizacji tych przedsięwzięć.

Konferencja pt. "Błękitno-zielona infrastruktura dla łagodzenia zmian klimatu w województwie podlaskim” rozpoczęła się o godz. 10. Spotkanie podzielono na 7 części. Każdy prelegent przekonywał o konieczności transformacji gospodarczej pod postacią Europejskiego Zielonego Ładu.

- Zmiana klimatu jest największym wyzwaniem naszych czasów - podkreślała Elżbieta Gajeska z Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej - Jest też szansą na wprowadzenie nowego modelu gospodarczego - dodała.

Prof. Andrzej Górniak z Uniwersytetu w Białymstoku przekonywał o tym, że zmiany klimatyczne dotykają także województwo podlaskie. I to mimo że jest uznawane za najchłodniejsze w Polsce. Tymczasem i tu tempo wzrostu temperatury średniej stale rośnie. Z ostatnich szacunków wynika, że wzrost ten wynosi ok. 0,3 stopnia na 10 lat.

- Na koniec tego wieku klimat wzrośnie o ok. 3-4 stopnie Celsjusza. Będzie podobnie jak w Budapeszcie, a nawet w miejscach dalej wysuniętych na Południe - przestrzegał profesor.

Badacze odnotowują w naszym regionie też inne zmiany. To m.in. wzrost nasłonecznienia, coraz cieplejsze są też noce, częściej pojawiają się również fale upałów. A wraz ze wzrostem temperatury, wzrasta temperatura gleby. Skutkami tego jest np. wydłużenie sezonu wegetacyjnego.

- Długość sezonu wegetacyjnego w naszym regionie przypomina tą, którą mieliśmy 30-40 lat temu w zachodniej części Polski - przestrzegał.

Zmiany zachodzą również w kwestii opadów deszczu. Mają coraz większą intensywność. Jednak zdaniem profesora, dużego wzrostu opadów możemy spodziewać się dopiero po 20 latach. Na razie różnice te są niewielkie.

Nie ma jednak wątpliwości, że trzeba szukać nowych rozwiązań w zakresie gospodarki. Według profesora, sprawa dotyczy głównie naszego rolnictwa.

- Czekają nas zmiany w uprawach. Może to jeszcze nie jest czas na pomarańcze, ale w przyszłości nie wykluczam takiej możliwości - powiedział żartobliwie.

Podkreślał także, że musimy zmienić nasz sposób myślenia o systemie melioracyjnym.

- Musimy się zastanowić, jak zmodyfikować i dostosować je naszych potrzeb i stworzyć systemy, które zapewnią większą retencję wody i produkcję roślinną.

Europejski Zielony Ład to model gospodarczy, którego założeniami są m.in. ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, stworzenie nowych miejsc pracy, zmniejszenie zależności od zewnętrznych źródeł energii, poprawa zdrowia i dobrostanu mieszkańców.