Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na grodzisku w Zbuczu

Janusz Bakunowicz [email protected] 0 85 730 34 90
Dużym zainteresowaniem cieszyły się pojedynki średniowiecznych wojów. Nie zawsze jednak biorący udział w pojednynkach przestrzegali zasad etyki rycerskiej. W tym przypadku śmiało można powiedzieć o ciosie poniżej pasa
Dużym zainteresowaniem cieszyły się pojedynki średniowiecznych wojów. Nie zawsze jednak biorący udział w pojednynkach przestrzegali zasad etyki rycerskiej. W tym przypadku śmiało można powiedzieć o ciosie poniżej pasa
Na pradwanym grodzie w Zbuczu doskonale bawili się mieszkańcy powiatu bielskiego, hajnowskiego oraz przyjezdni goście.

Grodzisko w Zbuczu należy do najstarszych tego typu obiektów w regionie. Od lat znalazł się w kręgu zainteresowań naukowców, a przede wszystkim archeologów. W ostatnim czasie na grodzisku badania prowadzili archeolodzy z Podlaskiej Ekspedycji Archeologicznej PAN. Jak się okazało, w początkowej fazie gród pełnił funkcje obronne. Świadczą o tym umocnienia, które odkryto podczas przeprowadzonych badań. Z czasem wały grodziska posłużyły jako miejscowe cmentarzysko. Odnaleziono tam kilka szkieletów zmarłych. Najprawdopodobniej podobne mogą znajdować się w całym wale grodziska.

- Mieszkańcy podobnych miejscowości niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy, że mieszkają w pobliskim sąsiedztwie takich obiektów - mówi Dariusz Krasnodębski, archeolog, który prowadził badania na grodzisku w Zbuczu. - Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jaką wartość one posiadają dla archeologów. Dopiero, jak przyjeżdżają ekipy naukowców i zaczynają interesować się takim obiektem, mieszkańcy zaczynają uświadamiać, jaki skarb mają w bliskim sąsiedztwie.

Z wartości grodzisku w Zbuczu doskonale zdają sobie sprawę władze gminy Czyże. Tym bardziej, że gród znajduje się w bliskiej odległości bardzo ruchliwej trasy na Białowieżę. Postanowili wykorzystać je dla promocji swojej gminy. Od kilku lat na grodzisku organizowane są festyny archeologiczne, które przyciągają rzesze sympatyków pradawnej historii. Na festynie można zobaczyć jak niegdyś biło się monety, jak wytapiało się żelazo, jak w średniowieczu wykonywano wyroby z paciorków, jak smakują podpłomyki, jak ubierali się starożytni. To niebywała gratka dla nauczycieli historii i uczniów, którzy na grodzisku mogą przeprowadzić lekcje historii. Ale festyn to nie tylko historia. Tu można kupić słoik miodu z przydomowej pasieki, domowym chlebem przekąsić kawałek palcówki, uraczyć się kieliszkiem "archeologicznej" okowity. W końcu można posłuchać miejscowych zespołów, zaproszonych gości oraz spotkać się ze znajomymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny