Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2022. Tomasz Kłos przed meczem z Francją: Brakuje nam piłkarzy, którzy potrafią grać jeden na jeden

OPRAC.:
Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Pawel Relikowski / Polska Press
MŚ 2022. - Żeby myśleć o dobrym rezultacie z Francją potrzebna będzie zdecydowanie odważniejsza gra i jestem pewien, że na taką stać naszą drużynę - przyznał były reprezentacyjny piłkarz Tomasz Kłos przed meczem Polaków w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze.

Tomasz Kłos przed meczem z Francją: Najważniejsza dyspozycja dnia

Zdaniem Tomasza Kłosa zespół trenera Czesława Michniewicza, jeśli zagra odważniej niż w fazie grupowej, wcale nie musi stać na straconej pozycji. - Pamiętajmy, że spotkanie z Francją to jest jeden jedyny mecz bez żadnego spoglądania na rewanże czy inne spotkania oraz drużyny. Teraz najważniejsza będzie dyspozycja dnia. Kto lepiej się zaprezentuje, ten przejdzie do kolejnej fazy. Wiadomo, Francuzi będą faworytem, ale my wcale nie musimy od nich odstawać - powiedział PAP 69-krotny reprezentant Polski.

Kłos zauważył też, że tegoroczne mistrzostwa świata obfitują w sensacje i niespodziewanie rozstrzygnięcia i te reprezentacje, które przed turniejem były skazywane na pożarcie, wcale nie odstają umiejętnościami od lepszych na papierze rywali. Dlatego - podtrzymuje był piłkarz - jeśli Polacy zagrają na odpowiednim poziomie, mogą mieć szanse w starciu z mistrzami świata.

Kłos: Brakuje indywidualności

Kłos zauważył też, że w trzech spotkaniach fazy grupowej brakowało wśród Biało-Czerwonych zawodników, którzy wzięliby odpowiedzialność za akcję ofensywne. Nawiązał do Euro 2016, które było - jak dotychczas - najlepszym turniejem w wykonaniu polskich piłkarzy w tym stuleciu. Na turnieju we Francji "rządzili" - według niego - przede wszystkim skrzydłowi w osobach Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego, a pierwszy z nich w niezwykle udanym dla siebie turnieju zdobył dwie kluczowe bramki - z Ukrainą w ostatnim meczu fazy grupowej oraz w 1/8 finału ze Szwajcarią. W Katarze próżno szukać takich zawodników w polskim zespole.

- W naszej reprezentacji brakuje zawodników, którzy potrafią grać jeden na jeden, jak wspomniani Błaszczykowski i Grosicki, choć ten drugi jest w kadrze na Katar. Brakuje piłkarzy, którzy indywidualnymi akcjami są w stanie porwać innych, którzy mogą wziąć odpowiedzialność, pokazać, że można atakować. Dzięki takiej grze cała drużyna by zyskała na jakości, a gra byłaby i ładniejsza, i skuteczniejsza - przyznał.

- Poza paroma akcjami Przemysława Frankowskiego nasze boki nie są jakoś bardzo widoczne i to uważam za problem. Jeżeli jesteś bardziej zaangażowany w defensywę, to nie masz sił na atak, a zagrań do przodu we wszystkich trzech meczach fazy grupowej było naprawdę bardzo mało. Zawodnicy muszą brać większą odpowiedzialność za kreowanie sytuacji, a nie tylko liczyć na Roberta Lewandowskiego - nadmienił.

Kłos: Liczy się przede wszystkim wynik. O stylu możemy porozmawiać po turnieju

- Jeżeli w starciu z Francją damy się zepchnąć do głębokiej defensywy, to sami sobie podetniemy skrzydła. Francuzi na pewno to wykorzystają. Jeśli natomiast zagramy troszkę bardziej odważnie i kilka razy podejdziemy do nich pressingiem, to ten mecz diametralnie się zmieni - ocenił.

- Musimy jednak pamiętać, że Francja ma znakomitych piłkarzy na każdej pozycji. Mimo braku takich zawodników, jak N'Golo Kante, Paul Pogba czy zdobywca Złotej Piłki Karim Benzema, w ich kadrze jest naprawdę dużo jakości. Zawsze przed wielkim turniejem jedni wypadają, a drudzy potrafią ich godnie zastąpić. Francuzi mają ten komfort, że w każdej formacji mają kogoś świetnego do gry - zauważył.

- O stylu, jaki prezentujemy w Katarze, porozmawiać można po turnieju. W mistrzostwach świata liczy się tylko wynik i to, aby dotrzeć jak najdalej - podsumował Kłos.

Uczestnik mistrzostw świata w 2002 roku wspomniał też swoje mecze przeciwko "Trójkolorowym", w tym jedno w podparyskim Saint-Denis, które wyjątkowo zapadło mu w pamięć.

- Spotkania z Francuzami są bardzo ciężkie. Osobiście doświadczyłem tego dwa razy, w tym w Saint-Denis w lutym 2000 roku. Muszę jednak powiedzieć, że mimo przewagi Francji potrafiliśmy sobie stworzyć parę dobrych okazji i wcale nie było tak, że zamurowaliśmy dostęp do naszej bramki. Oczywiście faworytem była ekipa gospodarzy, która w 1998 roku, czyli półtora roku wcześniej zdobyła mistrzostwo świata, ale choć przegraliśmy 0:1, to muszę szczerze przyznać, że naprawdę dobrze się zaprezentowaliśmy i mieliśmy z tak wymagającym rywalem momenty bardzo dobrej gry - wspomniał.

Mecz Francja - Polska o godz. 16:00. Zapraszamy na relację LIVE w GOL24 z tego spotkania!

MŚ 2022 w GOL24

MŚ 2022. Czesław Michniewicz na turnieju w Katarze nie ma żelaznej jedenastki i przed każdym meczem dokonuje kilku korekt. W fazie grupowej królowały akcenty defensywne. Teraz, przed starciem o ćwierćfinał z Francją, selekcjoner zapowiedział zmianę strategii. Najwyższy czas zaryzykować. Jak będzie wyglądać nasza jedenastka na mecz z obrońcami trofeum? Oto przewidywany skład.

MŚ 2022. Przewidywany skład Polski na mecz z Francją. Jak za...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ 2022. Tomasz Kłos przed meczem z Francją: Brakuje nam piłkarzy, którzy potrafią grać jeden na jeden - Gol24

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny