Motyle niszczą dęby. Eksperci walczą ze szkodnikami

Trwa akcja zbierania gałązek dębowych w lasach województwa podlaskiego, gdzie jesienią roku stwierdzono występowanie motyli miernikowców - wyjątkowo aktywnych szkodników drzew. Na terenie Nadleśnictwa Czarna Białostocka eksperci z Zespołu Ochrony Lasu pobierają pędy z drzew zaatakowanych przez szkodniki.

Aby pobrać materiał do badań, na określonym obszarze ścinane było jedno drzewo, z którego odcinano gałązki. Na podstawie obserwacji rozwoju szkodnika w warunkach laboratoryjnych będzie można potwierdzić, które drzewostany są zagrożone. Z powodu bardzo małych rozmiarów jajeczek składanych przez te owady, jest to jedyny sposób na odpowiednio wczesne potwierdzenie zagrożenia i zaplanowanie dalszych działań.

Z dotychczasowych obserwacji motyli wiadomo już, że w 2012 roku konieczne będzie wykonanie na powierzchni ponad 5 tys. ha lasów lotniczych zabiegów ratowniczych rozrzedzających populację miernikowców, co ograniczy skutki ich gradacji (masowego rozmnażania się).

Wiosną 2011 r. leśnicy zaobserwowali w drzewostanach dębowych w Nadleśnictwach Czarna Białostocka, Rudka i Łomża wzmożone występowanie motyli z rodziny miernikowcowate. Przedstawicielami tej rodziny są m.in. motyle: piędzik przedzimek, piędzik siewierak, zimówek ogołotniak. Gąsienice tych owadów żerują na liściach dębów i innych gatunków drzew liściastych, powodując powolne ich obumieranie. W czasie ubiegłorocznej jesiennej rójki, samice złożyły jaja w koronach drzew - na pędach w okolicach pączków i wewnątrz pączków, pod łuskami.

Jedna samica może złożyć od 50 do 250 jaj, z których na wiosnę wylęgną się żarłoczne gąsienice zjadające liście dębów. Kiedy gąsienic jest dużo (kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy sztuk na jednym drzewie), to z reguły wszystkie liście drzew opanowanych przez miernikowce są objedzone.