Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogło być lepiej

Redakcja
Jeden punkt w dwóch meczach - to dorobek piłkarzy Puszczy Hajnówka z ostatniego tygodnia

.
Olbrzymich emocji kibicom zebranym na stadionie piłkarskim w Mońkach dostarczyli zawodnicy drużyn miejscowego Promienia i hajnowskiej Puszczy oraz… sędziowie tego spotkania.
W pierwszej części meczu dominowali gospodarze, którzy zasłużenie wygrali ją 2:0. Prowadzenie dla gospodarzy zapewnił Kulikowski, który nie pilnowany w polu karnym strzelił piękną bramkę głową. Puszcza długo nie mogła się otrząsnąć po utracie gola, a gospodarze niepodzielnie panując, długo utrzymywali się przy piłce i konstruowali ciekawe akcje. W 25. minucie spotkania na środku boiska obrońcom Promienia odebrał piłkę Andrzej Kicel, jednak po przebiegnięciu połowy boiska nie zdołał pokonać w sytuacji sam na sam bramkarza miejscowych. W myśl powiedzenia, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, gola na 2:0 strzelił powracający po kontuzji as drużyny z Moniek Grzegorz Kiszło.
Po zmianie stron rozsierdzeni niepowodzeniem goście ruszyli do odrabiania strat. W 64. minucie po zagraniu Pietroczuka, kontaktowego gola zdobył strzałem z kilku metrów Kicel. Puszcza zwietrzyła szansę na punkty w tym meczu i jeszcze bardziej zaatakowała. Znakomitą sytuację do wyrównania miał w 75. minucie Pietroczuk, ale zamiast strzelać na bramkę Andraki, próbował podawać.
Niespełna pięć minut później świetną akcję zakończoną golem przeprowadziła moniecka trójka Matela - Kulikowski - Kiszło. Ten ostatni wpakował jednak piłkę z kilkumetrowego spalonego, czego nie zauważył sędzia boczny. Protesty hajnowian zakończyły się dwiema czerwonymi i trzema żółtymi kartkami.
Po tym zdarzeniu, prowadzący dobrze do tej pory zawody, główny arbiter zupełnie stracił panowanie nad sytuacją na murawie. Zaczął popełniać błąd za błędem i sypać kartonikami dla zawodników obu drużyn. Puszcza mogła zmniejszyć jeszcze rozmiary porażki, jednak Pietroczuk brutalnie faulowany przez Andrakę nie zdołał precyzyjnie oddać strzału, po którym piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza boisko, a Puszcza musiała kończyć mecz w ósemkę. Na duże brawa zasługują monieccy kibice, którzy przez 90 minut kulturalnie dopingowali piłkarzy oraz sami zawodnicy za to, że stworzyli bardzo ciekawe widowisko i pomimo kilku ostrych starć w czasie meczu potrafili sobie z uśmiechem podać rękę.

Z Rudnią w osłabieniu

W przedostatnim meczu sezonu Puszcza Hajnówka w mocno osłabionym składzie podejmowała na własnym boisku wyprzedzającą ją w tabeli Rudnię Zabłudów. Mecz rozpoczął się nieszczęśliwie dla gospodarzy, bo już w 4. minucie w zamieszaniu podbramkowym Krzysztof Jarocki zdobył dość przypadkową bramkę.
Po okresie wyrównanej gry, w 38. minucie Andrzej Kicel zdecydował się na uderzenie z 16 metrów. Piękny strzał młodego napastnika Puszczy z najwyższym trudem obronił bramkarz gości, jednak wobec dobitki Grzegorza Szpakowicza był już bezradny. Pomimo kilku prób z obu stron wynik do przerwy nie uległ zmianie.
W drugiej połowie gospodarze z animuszem ruszyli do ataku i w 61. minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Wojciecha Porzezińskiego piękną bramkę głową zdobył Marcin Kuptel. Goście, broniący czwartej lokaty w tabeli, rzucili się do odrabiania strat. Po jednej z akcji Rudni, gospodarzy uratowała poprzeczka, ale niestety w 65. minucie było już 2:2. Marcin Baczyński usiłując wybić piłkę na rzut rożny, pechowo skierował ją głową do własnej bramki.
Hajnowianie w 78. minucie mogli znowu objąć prowadzenie, jednak po rzucie wolnym wykonywanym przez Porzezińskiego w ostatniej chwili piłkę zmierzającą do bramki obrońca Rudni wybił na rzut rożny.
Promień Mońki - Puszcza Hajnówka 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 - Kulikowski (12), 2:0 - Kiszło (34), 2:1 - Marczuk (65), 3:1 - Kiszło
Puszcza: Stepaniuk G. - Rynkowski, Samosiuk, Baczyński, Mikiciuk (Olichwier T.), Marczuk, Porzeziński (Drywulski), Golonko, Szpakowicz, Kicel (Stepaniuk M.), Kuptel.

Puszcza - Rudnia Zabłudów 2:2 (1:1). Bramki: 0:1 - Jarocki (4), 1:1 - Szpakowicz (38), 2:1 - Kuptel (61), 2:2 - Baczyński (65, samobójcza)
Puszcza: Różycki (Stepaniuk) - Baczyński, Olszewski, Olichwier, Pietroczuk - Samosiuk, Rynkowski (Golonko), Marczuk, Porzeziński (Krawczuk) - Kicel, Drywulski (Szpakowicz).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny