Mniej pieniędzy na założenie firmy

Zainteresowanie dofinansowaniem z Funduszu Pracy na założenie działalności gospodarczej jest w tym roku ogromne. – Zgłosiło się mnóstwo chętnych. Złożyli 250 wniosków. To cztery razy więcej niż możemy przyznać dotacji – wyjaśnia Jolanta Tulkis, rzeczniczka Powiatowego Urzędu Pracy.

Od poniedziałku białostocki pośredniak wstrzymał przyjmowanie wniosków na założenie działalności gospodarczej z pieniędzy z Funduszu Pracy.

– Wyczerpał się limit dotacji na cały rok. Nie mamy szans na dodatkowe fundusze, bo są one przyznawane tylko raz do roku – rozkłada ręce rzeczniczka.

To zła wiadomość dla młodych ludzi, którzy chcą założyć własną firmę. Takich jak 30-letnia Dorota Jankowska. Jest kosmetyczką i od kilku lat szuka pracy. Chciałaby założyć własny salon piękności. Jednak nie ma na to pieniędzy. Dlatego złożyła wniosek do Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku o dofinansowanie unijne. – Gdyby udało mi się zdobyć te 17 tysięcy złotych dotacji, przeznaczyłabym je na zakup mebli oraz sprzętu kosmetycznego – mówi pani Dorota.

Zobacz także. Poradnik. Przedsiębiorca na starcie

Niestety, wygląda na to, że pieniędzy nie dostanie. W tym roku Powiatowy Urząd Pracy z Funduszu Pracy otrzymał tylko 1 mln 20 tysięcy złotych. Na dotacje z tego funduszu zawsze jest najwięcej chętnych, bo załatwienie formalności nie nastręcza specjalnych kłopotów. – By dostać dofinansowanie, trzeba dobrze przygotować wniosek. I tylko tyle – mówi rzeczniczka urzędu pracy. Przypomina, że w ubiegłym roku pieniądze z Funduszu Pracy także szybko się wyczerpały. Jednak dofinansowanie dostało prawie dwa razy więcej osób.

Teraz można starać się tylko o wsparcie z Europejskiego Funduszu Społecznego. Na maksymalnie 20 tysięcy złotych dotacji mogą liczyć 304 osoby. Jednak te pieniądze trudniej zdobyć. – O dotacje mogą się ubiegać osoby w wyjątkowo trudnej sytuacji zawodowej, czyli długotrwale bezrobotni, przed 25. lub po 50. roku życia oraz bezrobotni niepełnosprawni – tłumaczy Jolanta Tulkis.