Młodzi filmowcy z Orli otrzymali nagrodę za film o ich mieście

Orla z powodzeniem może uchodzić za lokalne zagłębie filmowców. To właśnie stąd pochodził nieżyjący już Kola Nesterowicz, autor zdjęć do takich znanych produkcji, jak: "Taniec trzcin", "Kresowa ballada", "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym".

Erwin i Oskar Ciulkiewiczowie mieszkają niedaleko domu, w którym urodził się Kola Nesterowicz. I może właśnie ten fakt wpłynął na to, że w pewnym okresie swego życia obydwaj sięgnęli po kamerę filmową.

- Zainteresowanie filmowaniem pojawiło się samo z siebie, jeszcze w gimnazjum - mówią chłopcy. - Dostaliśmy wtedy kamerę JVC, by rejestrować wakacyjne chwile. Jednak amatorską kamerę wykorzystaliśmy również w innym celu.

Film o Żydach w Orli - przepustka do kariery

Chłopcy postanowili nakręcić film o Orli i zgłosić go do konkursu "Koledzy ze szkoły, znajomi z sąsiedztwa", jaki organizowało Muzeum Historii Żydów Polskich. Zadaniem konkursu było zainteresowanie młodych ludzi historią lokalną i zachęcenie ich do przeprowadzenia i nagrania rozmów z osobami pamiętającymi obecność Żydów w miastach i miasteczkach Polski.

- Film kręciliśmy przez cały miesiąc, na przełomie grudnia i stycznia - dodaje Erwin. - Nasza dziesięciominutówka dotyczyła tematyki żydowskiej. Przede wszystkim wspólnego egzystowania w Orli przedstawicieli wyznania prawosławnego i staroobrzędowców.

Orlańscy filmowcy w filmie wykorzystali wspomnienia mieszkańców tej miejscowości, którzy pamiętają czasy, kiedy większość mieszkańców Orli stanowili wyznawcy judaizmu. Wspomnienia dotyczyły przede wszystkim ostatnich chwil tuż przed wywózką do obozu zagłady w Treblince.

W przeprowadzaniu wywiadów dużo pomogła im mama, bo to ona zna starszych mieszkańców Orli i dopiero w jej obecności rozmówcy decydowali się na udzielenie wywiadu przed kamerą. Autorzy filmu w swojej pracy wykorzystali ścieżkę dźwiękową z amerykańskiego filmu pt. "Requiem for the dream".

Film Oskara i Erwina Ciulkiewiczów znalazł uznanie wśród jurorów konkursu. Melodia była dobrym dopełnieniem treści i dodawała ekspresji, pomagała przekazać emocje rozmówców i atmosferę filmu.

- Każda z nadesłanych prac jest wyjątkowa, niepowtarzalna i zasługuje na nagrodę. Wszyscy twórcy wykazali się ogromną pomysłowością i pracowitością, co przyniosło zadziwiające efekty. Nadesłane prace wyróżniały się nie tylko interesującą treścią, lecz również piękną formą - czytamy na stronie internetowej konkursu.

Autorzy filmu w nagrodę otrzymali średniej klasy fotograficzny aparat cyfrowy. Jednak nie nagroda dostarczyła największych satysfakcji.

- Otrzymaliśmy propozycję studiowania w szkole filmowej w Łodzi - dodaje Oskar, który w tym roku zdaje maturę i startuje na studia. - Propozycja jest ciekawa, ale sukces odniesiony w konkursie nie otwiera przed nami na oścież furtki do szkoły filmowej. Wygrana na pewno by zapunktowała. Dopiero zastanawiam się nad wyborem studiów i nie wiem jeszcze, co w przyszłości będę studiował. Na razie filmowanie traktuję jako ciekawe hobby.