MISTRZOWIE URODY Prezentujemy liderów plebiscytu w poszczególnych kategoriach [GALERIA]
Marta Ciuk
Kategoria: Fryzjer Roku
Jak trafiła Pani do swojego zawodu i od kiedy go wykonuje?
Do mojego wymarzonego zawodu jakim jest fryzjerstwo damskie doprowadziła mnie długa droga. Najpierw była przygoda z Liceum Plastycznym w Supraślu, kierunek: Tkactwo Artystyczne. Potem Architektura Krajobrazu, następnie kosmetyka. I w końcu fryzjerstwo. Kiedy otrzymałam dyplom Technika Usług Fryzjerskich już czułam, że to jest to co chcę w życiu robić i że to moja pasja.
Tak bardzo się nią zaraziłam, że postanowiłam przekazywać nabytą wiedzę innym. Rok temu zostałam nauczycielem praktycznej nauki zawodu w Technikum Fryzjerskim w Sokółce.
Dlaczego wybrała Pani właśnie ten zawód?
Kocham sztukę i malarstwo od dziecka. Dla mnie fryzjerstwo to ""sztuka we włosach"". Fryzjer to twórca, kreator mody, wyglądu i stylu. Uwielbiam tworzyć, fryzjerstwo daje mi te możliwości tu i teraz.
Jak buduje Pani relację z klientami?
Moi klienci czują się przy mnie pewnie. Przeprowadzam z nimi konsultacje, omawiamy wspólnie wizje ich metamorfozy. Jestem także doradcą stylu, fryzury, chcę aby klientka była zadowolona ze zmiany. Odpowiednio dobrana fryzura dodaje im pewności siebie i energii do działania.
Co najbardziej lubi Pani w swojej pracy?
Możliwość metamorfozy osoby w ciągu paru godzin, co niekiedy odmienia całkowicie na plus jej wizerunek. Wiele moich klientek mówi że nigdy nie miały tak pięknych i zadbanych włosów, że dzięki mnie odzyskują wiarę w siebie. Wygląd wpływa na nasze samopoczucie. Możliwość kreatywnego podejścia do pracy, powoduje że się spełniam każdego dnia. Mam także poczucie, że jestem potrzebna w tej branży, gdyż kładę duży nacisk na regenerację i rekonstrukcje włosów.
Jakie przymiotniki określają najlepiej Panią w pracy?
Kreatywność, żywiołowość, pasja, temperament.
Czym jest dla Pani nominacja do plebiscytu Mistrzowie Urody?
Bardzo dużym wyróżnieniem. Gdy dostałam informację od redakcji o nominacji, nie wierzyłam swoim oczom, serce przepełniła mi wdzięczność. Do dzisiaj nie wiem kto mnie zgłosił do plebiscytu, ale w końcu ktoś zauważył mnie i jestem bardzo wdzięczna za to.