Konkurencji jest kilka: układanie kostki jedną ręką, dwoma, z zamkniętymi oczami albo stopami. Ostatnio tez pojawia się układanie grupowe. Najczęściej układam kostkę trzy na trzy - mówi Piotrek Padlewski, mistrz w speedcubinigu, czyli układaniu kostki na czas.
Na razie ułożenie kostki Rubika trzy na trzy zajmuję Piotrkowi Padlewskiemu średnio 20 sekund. Ale marzy o tym, żeby pobić rekord. Najlepszym zajmuję to mniej niż 10 sekund.
Kilka lat temu zobaczył w internecie film ze speedcubingiem. Chłopak w mgnieniu oka układał tam kostkę. Wtedy pomyślał, że też by tak chciał. I od tego się zaczęło.
- W układaniu liczy się metoda. Jest kilka algorytmów, które trzeba poznać i zapamiętać. Potem już tylko ćwiczy się szybkość - tłumaczy Piotrek, a w między czasie układa kolejną kostkę.
Ma ich kilkanaście. Najmniejsza ma pola dwa na dwa, największa siedem na siedem. Do tego piramidki, dwunastościany i inne układanki. Mówi, że ćwiczy przy okazji. Zwykle około godziny dziennie. Dłużej mu się nudzi.
- Układam kostkę na przykład jadąc na rowerze. Jak? Albo puszczam kierownicę, albo układam jedną ręką - tłumaczy.
Piotr Padlewski ma 15 lat. Uczy się w gimnazjum. W szkole kostkę układał tylko na początku. Siedział na lekcji i lewą ręką układał kostkę, a prawą pisał. Potem nauczycielom zaczęło to przeszkadzać, więc przestał.
- Kolegom bardzo się to podobało i na początku wszyscy układali kostkę. Ale ich zapał szybko osłabł - przyznaje.
Ale Piotrka to wciągnęło. Co dwa tygodnie jeździ na zawody po całej Polsce. Niedługo wybiera się też do Czech. Jest dobry. To międzynarodowe imprezy, a jemu udaję się zdobywać medalowe miejsca.
Na zawody przyjeżdża nawet 50 zawodników. Tyle ile jest w stanie pomieścić sala. Każdemu specjalny "mieszacz" przekłada kostkę i zakrywa. Potem zawodnik ma 15 sekund, żeby się z układem zapoznać. Włącza stoper i zaczyna układać. Najtrudniejszy dwunastościan zajmuje zawodnikom średnio 4 minuty.
- Bardzo to lubię, bo mogę się sprawdzić. No i na zawodach bije się rekordy. Przydałby się tylko sponsor, który pomógłby przy takich wyjazdach - mówi Piotrek.
Na razie na układaniu nie da się zarobić. Raz próbował.
- Usiadłem na rynku, chyba na trzeciego maja. Napisałem kartkę, że zbieram na udział w międzynarodowych zawodach i zacząłem układać. Zebrałem 50 zł - śmieje się Piotrek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?