Zwyciężyła propozycja Bogusława Szycika, artysty z Gdańska, który ukończył tamtejszą Akademię Sztuk Pięknych. To dwustronna maska teatralna obracana przez małą postać na górze.
Ta rzeźba miała stanąć już w ubiegłym roku u zbiegu ulic Spółdzielczej i Rynku Kościuszki. Ale nie stanęła. Bo problemem okazały się finanse.
- Nie udało się nam zdobyć pieniędzy od sponsorów - przyznaje wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz, gorący orędownik tego pomysłu. - Nie udało się. Trudno.
Ale w tym roku miasto ma zamiar maskę wykonać i ustawić.
- Będziemy starać się wygospodarować w tym roku potrzebną kwotę z budżetu miasta - mówi Tadeusz Arłukowicz.
Chodzi o niebagatelną sumę. Bo koszt ustawienia tej "Maski" oszacowano na około 80 tysięcy złotych.
Po wykonaniu tej rzeźby miasto chce stawiać kolejne. Miałyby pojawić się na Rynku Kościuszki, przy ul. Suraskiej, na placu Uniwersyteckim oraz w parku centralnym.