Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz równości w Białymstoku. Prezydent Białegostoku chce sprostowania i przeprosin od marszałka. Za pomówienie

(mg)
Artur Kosicki i Tadeusz Truskolaski
Artur Kosicki i Tadeusz Truskolaski
Dyskusja o marszu równości między prezydentem a marszałkiem może zakończyć się w sądzie. Tadeusz Truskolaski zapowiedział bowiem podjęcie kroków prawnych w związku z wypowiedzą Artura Kosickiego. Poszło o stwierdzenie, że prezydent naraża zdrowie i życie mieszkańców nie zakazując marszu. - To marszałek wykorzystuje rodziny - dodaje Tadeusz Truskolaski.

Bardzo się dziwię, że pan marszałek jako organ władzy publicznej włączył się w dyskusję ideologiczną. Marszałek województwa promuje się na marszu równości. Jest szefem PiS-u i oczywiście wykorzystuje sytuację, że wiele osób boi się tego marszu, jest mu przeciwna. Ja nie wypowiadam się na temat wartości, ani za marszem, ani przeciwko marszowi. Stosuję się wyłącznie do przepisów prawa. Zakazywanie marszu byłoby bezcelowe. Dwa zakazy, które wydali prezydenci Rzeszowa i Kielc zostały uchylone przez sąd - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Do tej pory prezydent i marszałek dyskutowali ze sobą na ten temat głównie w mediach społecznościowych. Kością niezgody stał się piknik rodzinny, który marszałek chciał 20 lipca zorganizować na Rynku Kościuszki. Nieprzypadkowo, bo w tym dniu ma tędy przejść właśnie marsz równości. Ostatecznie władze województwa przeniosły piknik na dziedziniec Pałacu Branickich. Dyskusji to nie zakończyło.

Marsz równości w Białymstoku. Europoseł Krzysztof Jurgiel wydał oświadczenie w sprawie marszu

W piątek rano panowie spotkali się w Radiu Białystok. Podczas audycji marszałek województwa stwierdził: "Pan prezydent ewidentnie naraża bezpieczeństwo i życie naszych mieszkańców".

Prezydent uznał to za pomówienie. Wydał specjalne oświadczenie. Zapowiedział w nim, że zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne. Na początek może zostać wystosowane wezwanie do sprostowania i przeprosin.

Poza tym chęć organizowania pikniku rodzinnego w miejscu, gdzie wcześniej zarejestrował się marsz było prowokacją - uważa Tadeusz Truskolaski

Dodaje, że piknik w innym miejscu jest dopuszczalny, ale wprowadzi dodatkowe utrudnienia.

- 20 lipca miasto będzie bardzo poważnie zablokowane. Dlaczego marszałek nie chce organizować pikniku na następny dzień, gdy będzie można swobodnie dojechać, przyjść z dziećmi. To jest typowa prowokacja w stosunku do naszych rodzin. To jest wykorzystywanie naszych białostockich rodzin do celów politycznych. Jest to ohydne, karygodne. Tak nie powinien zachowywać się przedstawiciel władzy - podkreśla Tadeusz Truskolaski.

Zobacz też: Marsz Równości w Białymstoku kontra 50 pikiet, marszów i manifestacji. Nazwy niektórych wymyślał ktoś z poczuciem humoru (zdjęcia)

Przypomina, że 20 lipca centrum miasta będzie praktycznie wyłączone z ruchu. I apeluje do mieszkańców, by tego dnia, jeżeli nie będą mieli jakiś ważnych spraw do załatwienie i nie będą uczestnikami zgromadzeń, raczej unikali centrum miasta. Będą ogromne utrudniania, dużo policji, zakazy wjazdu, zakazy ruchu. - Czeka nas trudny dzień - dodaje prezydent.

Czy marszałek jest gotowy przeprosić prezydenta? Na odpowiedź jego rzeczniczki jeszcze czekamy.

Za to urząd marszałkowski oficjalnie poinformował, że Artur Kosicki złożył w piątek do prezydenta Białegostoku oraz do komendanta policji informację o organizacji przemarszu. Miałby się on odbyć 20 lipca na trasie od skrzyżowania ulic księdza Adama Abramowicza, św. Rocha i Lipowej do wejścia na dziedziniec Pałacu Branickich w godz. 13 – 17.

"Celem przemarszu jest propagowanie idei rodziny w rozumieniu art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która jest najwyższym źródłem prawa w Polsce. Organizacja przemarszu ma również zapewnić mieszkańcom Białegostoku sprawne, komfortowe i przede wszystkim bezpieczne dotarcie na Piknik Rodzinny" - informuje rzeczniczka marszałka Izabela Smaczna-Jórczykowska.

- To zgłoszenie będzie podlegało takiej samej analizie jak pozostałe zgłoszenia dotyczące zgromadzeń na 20 lipca - podkreśla Anna Kowalska z białostockiego magistratu.

Oświadczenie prezydenta:

W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Marszałka Artura Kosickiego mających miejsce w trakcie dzisiejszej, porannej audycji w Polskim Radiu Białystok, oświadczam, co następuje;

Podnoszone przez Pana Marszałka wyłączenie zgromadzeń organizowanych przez organy władzy publicznej nie oznacza, iż wyżej wymienione organy zwolnione są z obowiązku stosowania prawa przy organizowaniu zgromadzeń lub też że korzystają z pierwszeństwa w ich organizowaniu.

Zasady i tryb uzyskiwania zezwolenia na zorganizowanie zgromadzenia w pasie drogowym przez organy władzy publicznej, a więc i przez Pana Marszałka, określa ustawa Prawo o ruchu drogowym, nakładając na te organy znacznie bardziej restrykcyjne i liczne obowiązki, niż czyni to w stosunku do zwykłych obywateli ustawa Prawo o zgromadzeniach. Tak więc Pan Marszałek nie stoi ponad prawem.

Rola organu gminy sprowadza się wyłącznie do przyjmowania zgłoszeń o zamiarze zorganizowania zgromadzenia i opublikowania ich na BIP, a nie do wydawania zezwoleń na ich zorganizowanie.

Art. 57 Konstytucji RP zapewnia każdemu obywatelowi wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać wyłącznie ustawa. Ewentualna interwencja organów władzy publicznej w wolność zgromadzeń może mieć charakter jedynie wyjątkowy.

Zgodnie z ustalonym orzecznictwem sądowym standard ochrony wolności zgromadzeń oraz powiązany z nim zakaz nierównego traktowania przez władze publiczne sprowadza się do następujących wytycznych:

a) organy władzy publicznej mają obowiązek umożliwić przeprowadzenie pokojowego zgromadzenia również wtedy, kiedy jego uczestnicy będą prezentować idee odmienne od poglądów większości, a dodatkowo takie zgromadzenie będą się starali zakłócić lub udaremnić uczestnicy kontrmanifestacji,

b) przesłanki pozwalające na wydanie zakazu odbycia zgromadzenia nie mogą opierać się wyłącznie na ogólnych prognozach lub przypuszczeniach i muszą uwzględniać wartości i normy wyższego rzędu wynikające z Konstytucji RP i przepisów prawa międzynarodowego,

c) przekonania religijne przedstawiciela organu władzy publicznej, w tym Prezydenta Miasta Białegostoku - nie dają mu podstawy prawnej do wydania zakazu odbycia zgromadzeni

6. Wobec mijających się z prawdą pomówień Pana Marszałka Artura Kosickiego o to, że Prezydent Miasta Białegostoku spowodował zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców oraz przypisywanie mu niechrześcijańskiej postawy- podjęte zostaną odpowiednie kroki prawne.

Tadeusz Truskolaski
Prezydent Miasta Białegostoku

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny