Nie chcą obostrzeń i tzw. paszportów szczepionkowych. Sprzeciwiają się "blokowaniu" gospodarki, kultury i edukacji. Swoje postulaty wykrzyczeli głośno na ulicach Białegostoku. Marsz "Lockdown Nigdy Więcej" przebiegał pokojowo. Trwał dwie godziny i spowodował utrudnienia w ruchu ulicznym. Uczestnicy po drodze wielokrotnie się zatrzymywali. Przemawiali i skandowali hasła.
- Nie jesteśmy "płaskoziemcami" i antyszczepinkowcami. Jesteśmy osobami, które świadomie i racjonalnie analizują to, co się dzieje. Jesteśmy przeciwni konkretnemu preparatowi, który obecnie stosuje się na chorobę zwaną COVID-19. Sprzeciwiamy się segregacji sanitarnej, która z dnia na dzień spycha nas do narożnika. Nie chcemy, by ta szczepionka była podawana najmłodszym. Czas wyłączyć telewizor i włączyć myślenie - mówił Piotr Murdzia podczas marszu.
To wielkokrotny mistrz świata w rozwiązywaniu zadań szachowych. W czasie przemówienia stwierdził, że jest gotowy zawiesić swoją karierę i zrezygnować z udziału w mistrzostwach, które mają się odbyć w październiku w Grecji. Ma dość presji szczepień, którą wywierają m. in. politycy i utrudnień np. w podróżowaniu. Pandemię, jak wielu uczestników marszu, określa "plandemią"
- Nie polecę po kolejne medale. Nie będę się szczepić, nie dam sobie włożyć patyka do nosa. Nie pozwalam na to i wolę zrezygnować z kariery - grzmiał Murdzia.
**Zobacz też:[ Marsz antycovidowców "Zakończyć Szaleństwo" w Białymstoku. Na ulice wyszły setki sfrustrowanych osób (zdjęcia)/b]
Do Białegostoku przyjechał wesprzeć organizatora protestu. Jest nim Rafał Greś, właściciel szkółki szachowej i niedoszły burmistrz Michałowa (startował na to stanowisko w 2018 roku).
- Walczymy o to, żeby nigdy więcej nie zamykano restauracji, szkół i innych obszarów naszego życia - podkreślił Rafał Greś, organizator marszu.
W marszu szły osoby w różnym wieku. Od kilkuletnich dzieci po seniorów. To ludzie różnych zawodów. W tłumie byli m. in. nauczyciel, lekarz, kelner, przedsiębiorcy. Wielu z nich na własnej skórze odczuło negatywne skutki działań rządu związanych z pandemią. To często osoby poszkodowane, które straciły płynność finansową, pracę lub musiały zawiesić działalność firmy. To seniorzy, którzy skarżą się na działanie służby zdrowia, zamkniętej w czasie pandemia dla pacjenta.
- Musimy myśleć! Mamy prawo do opieki zdrowotnej. Przychodnie rejonowe powinny być otwarte. Nie powinno być czegoś takiego jak e-wizyta. My nie jesteśmy komputerami, tylko ludźmi. Nasze dzieci mają prawo do nauki w szkołach i muszą się uczyć. Musimy walczyć o dzieci. Ktoś tu dobrze mówił, łapy precz od naszych dzieci - mówiła pani Anna, emerytowana nauczycielka z Białegostoku.
W pewnym sensie jest bohaterką dla tzw. antycovidowców. Kobieta w czasie kwietniowego marszu stanęła w obronie mężczyzny, który został zatrzymany. Wyciągnęła rękę w stronę policjanta, a ten ją odepchnął. Kobieta jest oskarżona o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza i prawdopodobnie stanie przed sądem. Mimo tego, pojawiła się na kolejnym zgromadzeniu i chce "walczyć o przyszłość i bezpieczeństwo młodego pokolenia". Nie zaszczepiła się i przekonuje o szkodliwości preparatów na COVID-19.
Przypomnijmy, że przeciwnicy ograniczeń związanych z pandemią i szczepień zorganizowali już niejedną manifestację w Białymstoku. W październiku ubiegłego roku ulicami miasta przeszedł tłum, który w znacznej części nie miał maseczek, a uczestnicy nie zachowywali dystansu społecznego. Interweniowała policja i marsz rozwiązano.
[b]Zobacz też: MEMY o antyszczepionkowcach. Szczepionka na koronawirusa to dla nich wielkie zło. Wierzą przypadkowym osobom z internetu, a nie lekarzom**
Kolejny odbył się w kwietniu pod hasłem "Zakończyć Szaleństwo" w Białymstoku. Na ulice wyszły setki sfrustrowanych osób. Domagali się "zakończenia szaleństwa”, czyli zniesienia "przymusu" noszenia maseczek, powrotu dzieci do szkół i odmrożenia gospodarki. Policja nie interweniowała w czasie marszu, ale wylegitymowała część osób po jego zakończeniu. Niektórzy dostali mandaty. Rafał Greś, który organizował również poprzedni marsz, uważa że działania funkcjonariuszy wobec zebranych osób były nieadekwatne do sytuacji i niesprawiedliwe, bo marsz był pokojowy.
Więcej o postulatach uczestników marszu i ich poglądach przeczytasz w najbliższym magazynie Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej (25 czerwca).
Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny przyznana
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?