Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maltańczyk: Nie znosi samotności

Elżbieta Suchowierska [email protected] tel. 85 748 96 57
Włos musi mieć połysk, odpowiednią długość i olśniewającą biel. Powinien w całości opadać ku ziemi jak ciężki, przylegający płaszcz. Alejandro – reproduktor z hodowli Tuches.
Włos musi mieć połysk, odpowiednią długość i olśniewającą biel. Powinien w całości opadać ku ziemi jak ciężki, przylegający płaszcz. Alejandro – reproduktor z hodowli Tuches. Archiwum hodowcy
Elegancki, ładny i zazwyczaj bardzo spokojny, ma w sobie wiele energii i radości życia. Wierny towarzysz, całym sercem oddany swemu właścicielowi. Potrafi kochać bezgranicznie bliską mu osobę i bezustannie szuka z nią kontaktu. Samotność jest dla niego trudna do zniesienia.

Rasa z historią

Z reguły suki maltańczyków rodzą od czterech do pięciu szczeniąt. W hodowli Tuches urodziło się ich ostatnio wyjątkowo dużo, bo aż siedem.
Z reguły suki maltańczyków rodzą od czterech do pięciu szczeniąt. W hodowli Tuches urodziło się ich ostatnio wyjątkowo dużo, bo aż siedem.

Z reguły suki maltańczyków rodzą od czterech do pięciu szczeniąt. W hodowli Tuches urodziło się ich ostatnio wyjątkowo dużo, bo aż siedem.

Rasa z historią

Maltańczyk ma bardzo długą i bogatą historię. Nazywana "ye ancien dogee of Malta" rasa ta powstała już w starożytności, przypuszczalnie ok. 6000 r.p.n.e. Znali ją i cenili starożytni Egipcjanie, Grecy i Rzymianie. Wielu sądzi, że rasa ta powstała w basenie Morza Śródziemnego. Wiadomo na pewno, że małe białe pieski mieszkały na Malcie. Z basenu Morza Śródziemnego maltańczyk wędrował na wyspy brytyjskie wraz z legionami rzymskimi w 55 r.n.e. Był on prawdopodobnie maskotką wojskowych. Również żeglarze z Egiptu oferowali kupno maltańczyka. Około 1520 roku maltańczyki zadomowiły się na dworze angielskim, jeden z nich był pupilem królowej Szkocji Marii Stuart. Królowa Elżbieta I dostała maltańczyka wyhodowanego w Turcji. Ludzie wówczas czcili maltańczyka i wierzyli w jego uzdrowicielską moc. Kładli go pod kołdrą u stóp wierząc, że wyleczy ich z reumatyzmu. W Europie hodowla maltańczyków rozwinęła się na większą skalę w XIX wieku. W latach międzywojennych XX w. ukształtowały się dwa kierunki hodowli (maltańczyki niemieckie i angielskie), które różniły się nieco w standardach.

Mały piesek salonowy, jakim był niegdyś maltańczyk od zawsze przyzwyczajany był do bliskiego kontaktu z człowiekiem. Był wiernym towarzyszem, całym sercem oddanym swemu właścicielowi i tak też pozostało do dziś.

- Maltańczyk potrzebuje być w stałym kontakcie ze swoim panem i ciężko znosi rozstania - mówi Renia Magrel-Tuchewicz, która w 2002 roku założyła hodowlę psów rasowych Tuches. - Pierwszą suczką była Daisy Milagro, która odniosła wiele sukcesów na wystawach krajowych. Teraz mam cztery suczki i pieska. A kilka dni temu urodziła się rekordowa liczba szczeniąt, jak na tę rasę, bo aż siedem!
- Mimo swych niewielkich rozmiarów, maltańczyk to żywe srebro - mówi Magrel-Tuchewicz. - Energiczny, skory do zabawy i figli, ruchliwy, ciekawy świata, radosny, zawsze w dobrym humorze, a przy tym niezwykle inteligentny - potrafi sprytnie wykorzystać słabość właściciela i owinąć go sobie wokół pazurka, posyłając swoje anielskie spojrzenia i niewinnie przechylając przy tym główkę - śmieje się.
Szybko się uczy, jest posłuszny i w lot rozpoznaje intencje swego pana.

- Jest wyjątkowo serdeczny, wesoły i sympatyczny, również w stosunku do przyjaciół domu, a często i do obcych spotkanych przypadkowo na spacerze - mówi pani Renia. - Z reguły uwielbia dzieci.
Potrafi bezgranicznie kochać bliską mu osobę i bezustannie szuka z nią kontaktu.
- Nawet gdy jestem w kuchni i zmywam naczynia, jedna z suczek potrafi położyć się na moich stopach, żeby tylko czuć moją obecność - śmieje się pani Renia. - Maltańczyk najchętniej byłby ze swoim opiekunek cały czas, nawet w nocy. Jeśli nie śpi razem w łóżku, to przynajmniej obok. Samotność jest dla niego trudna do zniesienia. Bardzo tęskni, dlatego nie można go zostawiać samego zbyt długo - samotne przebywanie w domu jest dla niego jak kara.

Maltańczyki chętnie uprawiają psie sporty, jednak nie można ich forsować. Nawet po krótkim spacerze piesek potrafi prosić pana, żeby wziął go na ręce i przytulił.
- Nigdy nie wolno na niego krzyczeć, traktować brutalnie i karcić fizycznie - przypomina Magrel- Tuchewicz. - Jest zbyt wrażliwy. Groźna mina i pogrożenie palcem powinno wystarczyć
Biała szata Maltańczyka wymaga codziennej pielęgnacji. Ponieważ włos maltańczyka nie jest wymieniany i rośnie przez cały czas, musi być dość często szczotkowany, by usuwać martwe włosy i nie dopuszczać do filcowania czy kołtunienia się sierści.

Co najmniej raz na dwa tygodnie, a nawet częściej trzeba psa kąpać. Trzeba także uważać na ewentualne wycieki z oczu. Słaby punkt maltańczyków to zęby, które pokrywają się kamieniem nazębnym, co sprzyja stanom zapalnym dziąseł. Czasami kończy się to wypadaniem zębów. Dlatego trzeba regularnie usuwać kamień - oczywiście w gabinecie weterynaryjnym.

Maltańczyk nie jest psem głośnym i raczej nie będzie szczekał bez powodu. Zaalarmuje, że ktoś zbliża się do naszego domu, ale zaraz też przywita gościa słodkimi całusami. Uwielbia takie pieszczoty, lubi spokojnie leżeć na kolanach i być głaskanym.

Maltańczyki to małe psy: samce osiągają wzrost od 21 do 25 cm, suki 20 do 23 cm. Masa ciała waha się w granicach 3-4 kg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny