Małe wielkie firmy w Unii

Właśnie MŚP poświęcona była czwartkowa konferencja w białostockim hotelu Gołębiewski. Rozpoczął się pierwszy Europejski Tydzień Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

W całej Europie działają 23 miliony takich firm. To kluczowi europejscy pracodawcy, w których warto inwestować - zgodzili się uczestnicy spotkania posumowującego nasze pięciolecie w UE. Przyjechali unijni urzędnicy, przedstawiciele ambasad Austrii i Włoch, które chcą robić z naszymi firmami intersy, reprezentanci urzędu marszałkowskiego i organizacji, które dzielą unijną kasę, a także sami przedsiębiorcy. Ci, którzy tę kasę wykorzystują.

Z Ignatek w świat

Tacy jak Marpol - spółka z Ignatek koło Białegostoku. Firma w ciągu pięciu lat zwiększyła zatrudnienie o 50 osób. Dziś zatrudnia 170 pracowników, a jej roczne obroty wynoszą ok. 50 mln zł. Z lokalnego przedsiębiorstwa Marpol wyrósł na liczącego się w kraju producenta opakowań z tworzyw sztucznych. W dużej mierze dzięki unijnemu wsparciu.

- Unijne fundusze pozwoliły nam wyposażyć studio graficzne w sprzęt komputerowy, kupić maszyny drukarskie i nowoczesne linie do produkcji opakowań - wylicza Jarosław Jakubowski, wiceprezes Marpolu. - Mogliśmy wybierać lepszych dostawców i wyższej jakości materiały.

Dziś Marpol zwiększa eksport, także na trudne unijne rynki, a i konkurencja czyni zakusy, by przejąć firmę z Ignatek.

Statystyka i życie

Do Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego w latach 2002-08 wpłynęło 2,6 tys. wniosków o dofinansowanie od podobnych Marpolowi firm. Dużo to czy mało?

- W tym czasie podlaskie przedsiębiorstwa otrzymały ponad 160 mln zł unijnego wsparcia - mówi Marek Dźwigaj, dyrektor Regionalnej Instytucji Finansującej PFRR. - Zrealizowały ponad tysiąc projektów o wartości 400 mln zł.

Tyle statystyki. Ale te liczby przekładają się przecież na nowe miejsca pracy, nowoczesne maszyny i urządzenia i rozwój firm. Dobrze świadczą poza tym o aktywności naszych przedsiębiorców w staraniach o unijne fundusze. Tylko z oceną wniosków naszych firm jest już nieco gorzej. Dlaczego?

- Coraz większą rolę w ocenie projektów odgrywa ich innowacyjność - wyjaśnił Marek Dźwigaj.

Nasze firmy zatem, jak na unijne standardy, wciąż jeszcze za mało myślą "do przodu".

Fakty i akty

Promowanie innowacyjnych rozwiązań w małych i średnich firmach to odpowiedź UE na walkę z recesją i doganianie zaawansowanych technologicznie gospodarek: amerykańskiej (też zresztą przyduszonej kryzysem) czy krajów azjatyckich.

Przełomem w robieniu interesów przez takie przedsiębiorstwa na tereni Unii ma być "Akt dla drobnej przedsiębiorczości". To na razie tylko projekt Komisji Europejskiej, który zrodził się w czerwcu ubiegłego roku.

- Ale to projekt z dużym potencjałem - przekonywał Diestelhorst, reprezentujący KE na białostockiej konferencji.

Jak Unia chce wspierać "small business"? Akt przewiduje zniesienie barier prawnych i biurokratycznych, które utrudniają działalność firm. Projekt zakłada też jednolite zasady zakładania i prowadzenia biznesu we wszystkich krajach członkowskich UE. Młodym przedsiębiorcom ułatwi się zdobywanie doświadczenia za granicą, w ramach projektu Erasmus. No i łatwiej będzie o kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego dla ambitnych (w domyśle: innowacyjnych) projektów MŚP.

- Dostaliśmy kilka pochwał: za rozwój i wykorzystnie funduszy - odpowiedzial europejskiemu gościowi Paweł Gaiński z urzędu marszałkowskiego. - Tylko z likwidacją barier nie za bardzo nam wyszło.

Jedno okienko miało wystarczyć do założenia firmy, tymczasem okienek cudownie się namnożyło.

- W dodatku kwitnie między nimi ożywiona korespondencja - zakończył Gaiński. - Tradycyjną pocztą, czyli metodą ślimakową.

Wielcy mali i średni

Pierwszy Europejski Tydzień MŚP rozpoczął się 6 maja. Europejska kampania informacyjna i promocyjna, skierowana do małch i średnich firm, odbywa się w 34 krajach. Ma ułatwić przedsiębiorcom dostęp do informacji i wiedzy związanej m.in. z innowacyjnością i możliwością rozwoju. Impreza promuje także unijny Akt dla drobnej przedsiębiorczości, który ma ograniczyć koszty prowadzenia przedsiębiorstwa i ułatwić zakładanie firmy na terenie całej UE.

Liczby i fakty

• 8.02.2002 wpłynął pierwszy wniosek o dofinansowanie od podlaskiego przedsiębiorcy, jeszcze w ramach funduszy przedakcesyjnych Phare. Wartość wsparcia wyniosła 8910 euro (60 proc. planowanych przez firmę wydatków). Był to zresztą jedyny wniosek z Podlasia, jaki wpłynął na pierwszy konkurs.
• 2. miejsce zajmuje województwo podlaskie, jeżeli chodzi o aktywność w zabieganiu o unijne pieniądze (mierzone ilością wniosków na 1 tys. firm). Pierwsze miejsce zajmuje woj. świętokrzyskie.
• 14 proc. wniosków składanych przez podlaskie firmy otrzymało dofinasowanie. Daje nam to 9. pozycję w kraju.
• 85 proc. wniosków składanych przez podlaskie firmy dotyczy pieniędzy na inwestycje. Tylko niecałe 15 proc. firm ubiega się o pieniądze na szkolenia czy doradztwo.
• 133 zł wyniosła wartość unijnego wsparcia dla przedsiębiorstw (w latach 2002-08) w przeliczeniu na jednego mieszkańca naszego województwa.