LZS Narewka mogła pogrążyć wicelidera

Zdobyliśmy bardzo ważne punkty, bo graliśmy z sąsiadem w tabeli. Przed meczem mówiłem moim zawodnikom, że to nie jest spotkanie o sześć, ale nawet o 10 punktów - mówi Piotr Pawluczuk, trener Puszczy.

Hajnowianie bardzo dobrze rozpoczęli niedzielną potyczkę. Od pierwszej minuty mocno zaatakowali rywali na ich połowie i stworzyli sobie kilka dogodnych okazji. W 18. minucie po pięknym strzale Marcina Strzelińskiego w długi róg bramki gości było 1:0. Przed przerwą wynik podwyższył Mateusz Nakielski, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.

- W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg gry. Z wielu okazji, jakie wypracowaliśmy, wykorzystaliśmy tylko jedną - po strzale Piotrka Żabińskiego. Wynik mógł być wyższy, bowiem setki marnowali Tomek Hudoń i Nakielski - przyznaje trener Pawluczuk.

Zwycięstwo nad Sokołem oddaliło od Puszczy widmo degradacji i znacznie przybliżyło do środka tabeli. Wiosna w wykonaniu hajnowian jest jak na razie bardzo dobra.

- Zrobiliśmy kilka roszad i są efekty. Na pochwałę zasługuje na przykład Andrzej Kicel, który dotychczas grał na pozycji bocznego pomocnika, ale przesunęliśmy go na bok obrony, gdzie spisuje się świetnie - zauważa opiekun Puszczy. - Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach podtrzymamy dobrą passę i jeszcze trochę przesuniemy się w górę tabeli.

Szansy wskoczenia na drugą pozycję nie wykorzystała Narewka, która podejmowała wicelidera z Gródka. Po dobrym i emocjonującym meczu padł sprawiedliwy remis.

- Chłopakom należą się słowa pochwały. W Narewce zawsze gra nam się ciężko, a tym razem dodatkowo godzinę walczyliśmy w dziesiątkę. Mogliśmy nawet zwyciężyć, ale ten remis jest cenny - mówi trener Gryfa Jan Łotysz.

Goście przystąpili do meczu osłabieni brakiem m. in. podstawowych stoperów: Michała Śliwowskiego i Karola Lorenca. W 33. minucie czerwoną kartkę zobaczył Michał Osypiuk i na środek defensywy przeszedł nominalny napastnik Marcin Grygoruk.

Obu drużynom przeszkadzał upał, w jakim toczone było spotkanie. Mimo tego, okazje bramkowe były. Gryf miał m. in. strzał w poprzeczkę. Największe emocje były w doliczonym czasie gry w doliczonym czasie gry. Najpierw gospodarze mieli rzut karny - do piłki podszedł Krzysztof Kożuszkiewicz, jednak Artur Sacharczuk obronił jego strzał. Po chwili goście wyprowadzili kontrę, po której w idealnej sytuacji sam na sam znalazł się Mateusz Marczuk. Przegrał jednak pojedynek z Adamem Ciulkinem.

Wyniki 25. kolejki

LZS Narewka - Gryf Gródek 0:0.
Pogoń Łapy - Sparta Augustów 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - A. Płoński (12), 1:1 - Czereszewski (64).
Narewka: Ciulkin - Lul, Małyszko, Hołownia, Kuprianowicz (70. Arciuch), Skiepko, Kożuszkiewicz, Drozd, Makal (82. Karpowicz), Zubowski, Lasota.
Puszcza Hajnówka - Sokół Sokółka 3:0 (2:0). 1: 0- Strzeliński (18), 2:0 - Nakielski (38), 3:0 - Żabiński (73).
Puszcza: Brałkowski - Woroniecki, Łapiński, Kicel, Korowaj, Juszczyński (46. Żabiński), A. Langa (68. Sienkiewicz), Strzeliński, Hudoń, R. Langa (73. Okuniewski), Nakielski (87. Bagrowski).
Hetman Tykocin - Cresovia Siemiatycze 7:2 (4:1). Bramki: 1:0 - Sokolewicz (2), 2:0 - Plaga (10), 2:1 - Leszczyński (19), 3:1 - Sokolewicz (21), 4:1 - P. Maliszewski (45), 5:1 - Sokolewicz (75), 6:1 - R. Maliszewski (76), 7:1 - P. Maliszewski (77), 7:2 - Badowiec (85).
KS Michałowo - Hetman Białystok 1:3 (0:2). Bramki: 0:1 -Kardyński (20), 0:2 - Kardyński (27), 1:2 - Kuc (65), 1:3 - Seweryn (78).
Piast Białystok - Włókniarz Białystok 2:0 (1:0). Bramki:1:0 - Wojno (45), 2:0 - Wojno (70).
Promień Mońki - Sparta 1951 Szepietowo 0:0.
Magnat Juchnowiec - Znicz Suraż 3:0 (wo).

Program 26. kolejki

25-26 maja: Cresovia - Puszcza, Sokół - Promień, Sparta Sz. - Pogoń, Sparta A. - Piast, Włókniarz - Magnat, Znicz - Narewka, Gryf - Michałowo, Hetman B. - Hetman T.