W środę, po treningu, zawodnicy Orlen Wisły pojadą do Warszawy, skąd mają zaplanowany na godz. 18.00 samolot do Budapesztu, a stamtąd pojadą autokarem do Veszprem. Drużynę czeka niezwykle trudny pojedynek. To nie jest udany sezon dla płockich piłkarzy ręcznych. Po czterech rozegranych kolejkach nie mają na swoim koncie ani jednego punktu i jest mało prawdopodobne, że zdobędą choć jeden w pojedynku z naszpikowanym gwiazdami mistrzem Węgier.
Historia spotkań między obydwiema drużynami sięga 2002 roku. Dotychczas „nafciarze” mierzyli się z węgierską ekipą 11 razy. W ośmiu spotkaniach triumfowali piłkarze Telekomu, w dwóch padł remis, a jeden mecz wygrała Wisła. W poprzednim sezonie w obydwu pojedynkach zwyciężył Veszprem - w Płocku 30:26, u siebie 32:22.
Dyrektor sportowy SPR Wisła Płock uważa, że każdy punkt zdobyty na Węgrzech to będzie super wynik. „Nigdy nie wygraliśmy na wyjeździe, ale chcielibyśmy przełamać tę złą passę. Bardzo ciężko się gra na parkiecie Veszprem Areny, przy komplecie publiczności. Na pewno będziemy walczyć o korzystny wynik, o punkt, bo na razie nie mamy na swoim koncie ani jednego” - zaznaczył Wiśniewski.
Zapytany o zdrowie zawodników, których trener będzie miał do dyspozycji, powiedział: „Mamy swoje problemy zdrowotne. Nie wszyscy są w pełni zdrowi. Taki czas, że piłkarze mają drobniejsze lub poważniejsze urazy. Nasza kadra liczy 19 zawodników i na pewno nie będzie najmniejszego problemu z ustaleniem składu na to spotkanie”.
Optymistą jest rozgrywający Orlen Wisły Dmitrij Żytnikow. „Jedziemy do Veszprem nie nakładając na siebie zbyt dużej presji, ale z niczego nie rezygnujemy. Chcemy zagrać tam nasz najlepszy mecz w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Wiadomo, że będzie ciężko ze względu na to, że rywal jest jednym z najlepszych zespołów w Europie i, jak co roku, pretendentem do wygrania rozgrywek. Historia pokazuje, że Wisła jest w stanie walczyć z każdym dobrym zespołem jak równy z równym. Rozegraliśmy w Lidze Mistrzów sporo niezłych spotkań, ale brakowało nam czegoś w końcówce. W nadchodzących pojedynkach będziemy chcieli pokazać, że jesteśmy w stanie wygrywać i walczyć o każdy punkt. Uciekło nam już kilka okazji, ale kiedyś musi przyjść ten moment, gdy wszystko obróci się na naszą korzyść. Jako drużyna dajemy z siebie wszystko” - podkreślił.
Oczywiście będzie bardzo trudno zdobyć choćby punkt. Zespół, prowadzony przez trenera Momira Ilica, to 27-krotny mistrz Węgier. Drużyna 30 razy sięgała także po krajowy puchar oraz uczestniczyła w siedmiu turniejach Final Four Ligi Mistrzów.
Obecny skład Telekomu tworzą zawodnicy z 12 krajów, a wśród 18 graczy jest tylko dwóch Węgrów.
W tym sezonie Veszprem wygrał trzy spotkania: z SC Magdeburg 33:28, Montpellier HB 33:31 oraz FC Porto 44:34. Drużyna Ilica musiała uznać jedynie wyższość GOG Handbold Gudme. Jej najlepszym strzelcem w LM jest rozgrywający Nadim Remili z 26 zdobytymi bramkami. Telekom Veszprem jest jednym z faworytów rozgrywek.
W zupełnie innej sytuacji jest Orlen Wisła, która w tym sezonie przegrała na wyjeździe z mistrzem Portugalii FC Porto 23:24, w swojej hali uległa mistrzowi Danii, drużynie GOG 26:30, w 3. kolejce musiała uznać wyższość wicemistrza Francji Montpellier HB 28:30, a przed tygodniem w Orlen Arenie - SC Magdeburg 26:28.
We wszystkich spotkaniach płocczanie byli blisko uzyskania korzystnego rezultatu, ale w końcówkach oddawali punkty. Z każdym pojedynkiem maleją ich szanse na awans do fazy pucharowej rozgrywek.
Pojedynek 5. kolejki grupy B Telekom Veszprem – Orlen Wisła odbędzie się w czwartek, 19 października. Początek o godz. 18.45.
(PAP)
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?