Opowiada, że policjanci poinformowali go o tym, że za takie wykroczenie grozi mandat od 100 do 200 złotych. Kierowca mandatu nie przyjął.
- Nie byłem pijany, nie byłem zatrzymany, ale policjanci zabrali mnie do komisariatu, a mój tir z towarem został przez kogoś odholowany na parking. Już nie ważne, że to kosztowało mnie 1100 złotych, a co jest przecież dużą kwotą, zastanawiałem się tylko, dlaczego bez mojej obecności ten samochód mi odholowali - mówił wzburzony kierowca z Litwy.
Podkreślał, że odpowiadał za tira i za to, co wiózł na pace.
Sprawdziliśmy, czy białostoccy policjanci zachowali się zgodnie z przepisami. Zachowali się. A litewski kierowca ich nie znał.
- Maksymalna dozwolona prędkość, z jaką może poruszać się kierujący samochodem o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony na terenie zabudowanym, to 50 kilometrów na godzinę - asp. Kamil Sorko z zespołu podlaskiej policji przywołuje odpowiedni paragraf.
Dodaje, że każdy kierowca, który nie jest obywatelem Polski i nie ma tu miejsca zamieszkania, jest traktowany jako osoba zatrzymana, dopóki kwestia mandatu nie zostanie uregulowana. Nie można takiemu kierowcy pozwolić na to, by wsiadł za kierownicę. Odholowaniem jego samochodu na strzeżony parking zajmuje się firma współpracująca z policją.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?