O mały włos, a zaczepiłbym samochodem o latarnię - napisał do nas wczoraj Czytelnik. - Latarnia jest przechylona pod takim kątem, że nawet przechodzący obok niej człowiek musi się schylać. Nie wiem, kto ją tak zniszczył, ale nie można czekać. Trzeba ją jak najszybciej naprawić, a wiem, że sytuacja tak wygląda przynajmniej od poniedziałku.
Latarnia czy szlaban?
A chodzi o latarnię na parkingu przy sklepie Tesco przy ul. 27 Lipca.
- Najprawdopodobniej ktoś cofał ciężkim samochodem i nie zobaczył przeszkody - opowiadała nam przechodząca obok kobieta.
- Dziwne, że do tej pory nikt się tym nie zajął - mówił pan Krystian, który akurat próbował wyjechać z pobliskiego parkingu. - Tylko czekać, aż latarnia pod własnym ciężarem przechyli się jeszcze bardziej i spadnie komuś na auto. Nie mówiąc o pieszych.
Kto zaniedbał
Przechodzący obok ludzie dziwili się, dlaczego do tej pory latarnia nie została wyprostowana.
- Trzeba znaleźć właściciela i powiadomić go o tym, jeśli nie wie o tej sytuacji.
Okazało się, że latarnią powinni zająć się właściciele sklepu. To na ich parkingu znajduje się słup oświetleniowy, dlatego to do nich należy usunięcie awarii.
- Oczywiście zajęliśmy się już tą sprawą - powiedziała nam wczoraj Barbara Uradym, zastępca kierownika sklepu Tesco. - We wtorek był na miejscu specjalista, który przyjrzał się zniszczonej latarni. A już w środę na pewno będziemy usuwać usterki - obiecała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?